Wadliwa spoina - jedną z przyczyn awarii gazociągu w Wielkopolsce
Wadliwie wykonana spoina w starym gazociągu mogła być jedną z przyczyn pożaru, do którego doszło 14 listopada w Jankowie Przygodzkim (Wielkopolskie). Taką informację przekazał rzecznik wykonawcy inwestycji prowadzonej w miejscu zdarzenia.
26.11.2013 | aktual.: 26.11.2013 18:46
W Jankowie Przygodzkim po rozszczelnieniu gazociągu i pożarze dwie osoby zginęły, trzynaście zostało rannych; kilkanaście budynków uległo zniszczeniu. W dalszym ciągu w szpitalach przebywają dwie osoby. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim.
Awarii uległ gazociąg relacji Gustorzyn-Odolanów wybudowany w roku 1977 o ciśnieniu 5,4 MPa. Zdarzenie miało miejsce w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu. Generalnym wykonawcą nowego gazociągu jest spółka ZRUG.
Jak poinformował we wtorek w oświadczeniu rzecznik prasowy spółki Jakub Wolański, awaria i pożar gazociągu w Jankowie Przygodzkim powstały prawdopodobnie na skutek wadliwie wykonanej spoiny w starym gazociągu. "Gazociąg uległ rozerwaniu w spoinie, co nigdy nie powinno mieć miejsca. (...) Stan techniczny spoiny był tak zły, że mogła ona ulec awarii w każdej chwili" - poinformował.
Jak dodał w Jankowie Przygodzkim doszło też do zbyt bliskiego posadowienia budynków w stosunku do istniejącego gazociągu. Prawdopodobne przyczyny ustalono na podstawie wyników prac i opinii zespołu specjalistów i rzeczoznawców z kraju oraz z zagranicy.
Zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak nie chciał komentować informacji podanych przez firmę, ale przyznał, że prokuratura jest w posiadaniu ekspertyzy w sprawie spawu. - Jesteśmy w posiadaniu badań radiograficznych jednej ze spoin i wskazują one na złą jakość wykonanego spawu, ale jest to tylko informacja, którą weźmiemy pod uwagę. Czekamy na badania spawu z fragmentu uszkodzonej rury, którą zabezpieczyliśmy na miejscu zdarzenia - powiedział Walczak.
Jak dodał w sprawie gromadzone są dowody. - Trwają przesłuchania, zabezpieczona jest dokumentacja, powołaliśmy część biegłych. Po skompletowaniu materiału dowodowego powołani zostaną kolejni biegli m.in. z zakresu mechanoskopii i metalurgii. Określenie przyczyny rozszczelnienia gazociągu wydaje się możliwe dopiero po uzyskaniu kompleksowej opinii biegłych z wielu dziedzin - powiedział.
Operator gazociągu, spółka Gaz-System informował w ubiegłym tygodniu, że do rozszczelnienia gazociągu w Jankowie Przygodzkim mogła doprowadzić ziemia z wykopów pod nowy gazociąg, która była składowana na starej instalacji.