W związku z piętrzącymi się oskarżeniami książę Andrzej zrezygnował z tytułów i patronatów królewskich
Pałac Buckingham oświadczył, że średni syn królowej Elżbiety II, książę Andrzej zrezygnował ze wszystkich wojskowych tytułów i królewskich patronatów, a w procesie, który wytoczyła mu Virginia Giuffre, będzie brał udział jako prywatny obywatel.
W krótkim oświadczeniu opublikowanym przez przedstawicieli brytyjskiej rodziny królewskiej napisano, że książę Andrzej zwrócił Królowej tytuły wojskowe i patronaty królewskie. Drugi syn Elżbiety II nadal nie będzie pełnił żadnych funkcji publicznych i będzie bronił się w sprawie jako osoba prywatna.
Książę Andrzej zawiesił pełnienie obowiązków członka rodziny królewskiej w listopadzie 2019 roku. po fatalnie przyjętym przez opinię publiczną wywiadzie dla BBC, w którym zaprzeczał, by kiedykolwiek poznał Virginię Giuffre, oraz bronił swojej znajomości z amerykańskim finansistą i przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem.
Wielka Brytania. Książę Andrzej zrezygnował z tytułów i patronatów królewskich
W sierpniu 2021 roku Giuffre złożyła pozew przeciw księciu Andrzejowi twierdząc, że gdy w 2001 roku miała 17 lat, została przez niego wykorzystana seksualnie. Giuffre była jedną z licznej grupy dziewcząt, które zostały zwabione przez Epsteina obietnicami pracy, a następnie były oferowane jego wpływowym przyjaciołom. Jednym z nich miał być książę Andrzej, który konsekwentnie temu zaprzecza.
W środę 12 stycznia nowojorski sąd odrzucił wniosek jego prawników, by oddalić pozew złożony przez Giuffre ze względu na ugodę, którą w 2009 r. zawarła z Jeffreyem Epsteinem, co było ostatnią szansą na uniknięcie procesu cywilnego. Jak wyjaśniają brytyjskie media, to oznacza, że księciu Andrzejowi pozostały cztery opcje, z których żadna nie jest dobra.
Proces księcia Andrzeja. 4 opcje, z których żadna nie jest dobra
1. Może uczestniczyć w procesie i składać zeznania, co oznacza długi spektakl medialny, który może przegrać, chyba że faktycznie udowodni swoją niewinność.
2. Może odmówić składania zeznań, powołując się na prawo do odmowy zeznań obciążających samego siebie, ale zostanie to wzięte pod uwagę przez sąd, który zapewne w tej sytuacji przyzna rację Giuffre.
3. Może całkowicie odmówić udziału w procesie, co oznacza, że sąd rozstrzygnie go na korzyść skarżącej.
4. Może zawrzeć ugodę pozasądową z Giuffre, co wiązałoby się z koniecznością zapłaty odszkodowania.
Ostatnia opcja wydaje się być najbardziej prawdopodobna, choćby z tego powodu, że 95 proc. spraw z powództwa cywilnego składanych w amerykańskich sądach kończy się ugodami pozasądowymi. Oznaczałoby to jednak pośrednie przyznanie się do winy.
W czwartek 13 stycznia prawnik Giuffre, David Boies, powiedział BBC, że mało prawdopodobne jest, by jego klientka zadowoliła się samym odszkodowaniem finansowym, lecz zapewne będzie chciała też przeprosin i przyznania się do winy.
Źródło: PAP