W wyborach prezydenckich w Meksyku zwyciężył Calderon
Według wstępnych danych, przekazanych przez
meksykańską komisję wyborczą, w
niedzielnych wyborach prezydenckich prawdopodobnie zwyciężył
kandydat prawicy Felipe Calderon.
04.07.2006 | aktual.: 04.07.2006 07:59
Oficjalne wyniki mają być - jak zapowiedziano - opublikowane jednak nie wcześniej niż w środę. Nieoficjalne dane wskazują natomiast, że Calderon ma nad swym rywalem - lewicowym byłym burmistrzem miasta Meksyk Andresem Manuelem Lopezem Obradorem przewagę około jednego punktu procentowego czyli ok. 402 tys. głosów.
Z nieoficjalnych danych z 98,45% okręgów wyborczych wynika, że Calderon uzyskał 36,38% głosów a Obrador - 35,34%. Na trzecim miejscu znajduje się Roberto Madrazo z PRI, który zdobył 21,57% poparcie.
Obrador zapowiedział natychmiast, że podważy taki wynik elekcji. Wskazał na jego zdaniem liczne przypadki naruszenia prawa w toku głosowania i zapowiedział sprawdzanie każdego głosu, oddanego w niedzielę. W nocy z niedzieli na poniedziałek obaj główni kandydaci - Obrador i Calderon - ogłosili własne zwycięstwo wyborcze.
Obserwatorzy, cytowani przez agencję Associated Press, potwierdzają, że ich zdaniem dwaj rywale uzyskali niemal równe poparcie i nie można mówić o zdecydowanym zwycięstwie któregoś z nich. Jednocześnie analitycy obawiają się, że po opublikowaniu takich zbliżonych do siebie wyników głosowania może dojść do ulicznych niepokojów.
Pierwsze wyniki zgodne są z oczekiwaniami, bowiem wybory prezydenckie zapowiadały się jako najbardziej zacięte w historii kraju, a sondaże przedwyborcze dawały jednemu z kandydatów (częściej Lopezowi Obradorowi) najwyżej paropunktową przewagę.