W Wigilię na drogach zginęło 10 osób
W 93 wypadkach drogowych w wigilię na
polskich drogach zginęło 10 osób, a 140 zostało rannych.
Policjanci apelują do kierowców o "zdjęcie nogi z gazu", bo
brawura była najczęstszą przyczyną tych tragedii.
25.12.2007 | aktual.: 25.12.2007 15:57
W sumie od przedświątecznego piątku do wigilii w 489 wypadkach, zginęło 49 osób, a 621 zostało rannych. Policjanci zatrzymali 1151 nietrzeźwych kierowców.
Jak powiedział Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP, w porównaniu z ubiegłym rokiem w tegoroczną wigilię doszło do mniejszej liczby wypadków - 24 grudnia 2006 r. było ich 112, mniej też osób zginęło - w ubiegłym roku 17.
Zatrzymaliśmy też mniej nietrzeźwych kierowców, w tę wigilię - 173, w ubiegłoroczną 264. To świadczy także o tym, że nasze apele o niewsiadanie za kierownicę pod wpływem alkoholu trafiają do Polaków. Nadal jednak liczba nietrzeźwych kierujących jest duża - dodał Hajdas.
Jak podkreślił, pijani kierowcy nie mają co liczyć na pobłażliwość policjantów. Za jazdę pod wpływem alkoholu może grozić nawet do dwóch lat więzienia.
Hajdas zaznaczył również, że w wigilię nie było większych utrudnień na drogach, choć szczególnie w godzinach wieczornych oraz przed i po pasterkach ruch zwiększał się. Wiele osób zdecydowało się także w ten dzień wyjechać do bliskich.
Rozłożyło się to w czasie. Nieco większy ruch m.in. na drogach wyjazdowych z miast był też w piątek i sobotę. Wtedy również wiele osób wyjechało na święta do rodzin - zaznaczył.
Prawdopodobnie podobnie będzie z powrotami ze świątecznego wypoczynku - większy ruch na drogach krajowych i dojazdowych do miast może być już w najbliższy weekend. Część osób wróci jednak dopiero po Nowym Roku.
W te dni na drogach w całym kraju jest więcej patroli policyjnych. Funkcjonariusze są m.in. w miejscach newralgicznych by w razie konieczności rozładowywać korki. Prowadzą też wzmożone kontrole, przede wszystkim prędkości i trzeźwości kierowców.
Policjanci kontrolują również sposób przewożenia dzieci, stan techniczny aut, a także czy kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy.
W same święta więcej patroli jest w okolicach świątyń, na dworcach kolejowych i osiedlach.