"W Warszawie powinien stanąć pomnik polskiej głupoty"
Janusz Palikot, pytany w audycji "Gość Radia ZET" o to, czy pomnik ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego powinien stanąć w Warszawie odpowiedział, że "warto wystawić pomnik głupocie". - To będzie dla mnie pomnik polskiej głupoty. Dlatego, że w każdym miejscu na świecie, gdzie się pilotów uczy latać, będą pokazywane na tym przykładzie wszystkie błędy jakie są możliwe do popełnienia. Więc jako symbol głupoty, taki pomnik będzie doskonałym uzupełnieniem - uważa Janusz Palikot.
23.09.2010 | aktual.: 24.09.2010 10:39
: A gościem Radia ZET jest Janusz Palikot, Platforma Obywatelska witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam panią. : Będzie pan płakał? : Ale po kim, po kim. : No, po rozstaniu się z Platformą Obywatelską? : Chyba trochę tak, bo te pięć lat wspólnego życia, wielu kolegów, przyjaciół, ciągłe walczenie żeby w tej Platformie pozostać, jeśli się zdecyduję odejść to zapłaczę. : No, ale po co pan to robi, bo mają pana dosyć, mam takie wrażenie, bo nie ma pan już właściwie obrońców, nawet Stefan Niesiołowski, który zawsze pana bronił już teraz coraz cieniej mówi o panu, pan Halicki pana krytykuje, Grzegorz Schetyna, Jarosław Gowin – no, Kidawa-Błońska. : No nie, cała grupa Schetyny, wymieniła pani całą grupę Schetyny, ale druga grupa, czyli Grabarczyk do „Newsweeka” wypowiedź w tym tygodniu, nawet Joanna Mucha, Paweł Graś... : Joanna Mucha jest pana wrogiem numer jeden, ładny wróg, ale zawsze wróg. : Ale ma pani w „Polityce” jej wypowiedź żeby nie wyrzucać Palikota, nie, to jest podzielone.
Rzeczywiście część osób związanych z Schetyną jest za tym żeby mnie usunąć, a część niezwiązana z nim – nie. Natomiast to nie jest chyba tak, że oni mają mnie dosyć. Oni, mam raczej takie sygnały w ostatnich tygodniach zachęcające do tego żeby jeszcze to przemyśleć i zostać. Ale umówiłem się z premierem na piątek, porozmawiam z premierem 2 października. : Ale premier chyba pana też ma dosyć? : Nie mam takiego wrażenia. : Premier mówi tak „dużo lepiej byłoby, gdyby odnalazł jakiś pion, jakąś elementarną harmonię i zaczął odnajdywać wreszcie też ramy przyzwoitości, które zbyt często przekracza” – Donald Tusk w „Kropce nad i”, o panu. : „Ruki po szwam”, tak to mniej więcej wygląda. : No właśnie. : Dowódca mówi do żołnierza baczność, wyprostować się i do boju. Ta wypowiedź, ja widziałem ten program później w nocy u pani, czy inne wypowiedzi Tuska i ta z tej inicjatywy, którą też widzimy, a więc i sprawa in vitro, i kwestia tych głębokich zmian w konstytucji one są jakimiś takim wyjściem naprzeciw tym postulatom,
które stawiam od kilku tygodni. : To znaczy premier, przepraszam, nie ma własnego rozumu, wydawało mi się, że premier to już dawno obiecywał, że zajmie się tym, to nie jest wyjście panu naprzeciw, bo jak znajdę wypowiedzi pana premiera sprzed kilku miesięcy, w których mówił, że powinna być refundacja in vitro, więc niech pan sobie nie przypisuje, panie pośle. : No, ale to, że teraz jest wielka ofensywa tego typu inicjatyw, zresztą nie tylko z Platformy, mam wrażenie, że jest trochę związana z tą zapowiedzią. : Wie pan, bo przez pięć miesięcy zajmowaliśmy się czymś innym i nie było w ogóle... : Okay, ale powiem jeszcze dwie inne rzeczy, tak, po pierwsze Schetyna przestaje być sekretarzem generalnym, mówiłem to od dawna, wiele osób uważało, że tak nie będzie – tak się stało. Druga sprawa, wejście do zarządu wszystkich szefów regionów, zmiana w statucie również dla mnie korzystna, wzmacniająca moją pozycję w Platformie. Nawet jeśli te inicjatywy były już od jakiegoś czasu, rzeczywiście in vitro było dyskutowane
co najmniej dwa lata i dawno powinno być zrobione i jest skandalem, że nie było, ale te i inne sygnały, że pewnego rodzaju propozycje, nazwijmy to światopoglądowe, Platforma jest w stanie, czy skłonna w tej chwili zaakceptować są raczej sygnałami, niezależnie od tego czy taka była ich intencja, czy zbieg okoliczności w moją stronę takimi... : Czyli co, zostaje pan? : Nie, ale to właśnie tylko tłumaczy, że nie jest powodem, że mnie nie chcą w Platformie, że nie odczuwam takiego w tej chwili stanu rzeczy. : Ale wie pan, wprawia pan w zakłopotanie swoich kolegów, kiedy pan ma różne wypowiedzi, które obrażają na przykład Lecha Kaczyńskiego, który nie żyje. Można się było nie zgadzać z jego prezydenturą, krytykować, ale są odpowiednie słowa. : Ale dzisiaj 65% Polaków chce wyprowadzenia go z Wawelu, uważając, że pochówek był przedwczesny. : Nie, źle pan interpretuje, 63% uważa, że niepotrzebnie został pochowany na Wawelu, a nie że 63% chce żeby został wyprowadzony. : To prawie to samo, sformułowanie jest
łagodniejsze. : No nauczył się pan chyba od Prawa i Sprawiedliwości, bo na pytanie, gdzie ma być pomnik odpowiadają badani w centrum, to wedle pana Mariusza Błaszczaka centrum to jest Krakowskie Przedmieście, więc rzeczywiście państwo są podobni do siebie. : Ale centrum to na pewno nie jest Krakowskie Przedmieście. : Chodzi mi o interpretację badań. : Ja wiem, ale tak czy inaczej jest dzisiaj, inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy jako jeden z pierwszych o tym mówiłem, jest dość powszechne odczucie, że w tej sprawie działy się złe rzeczy, z udziałem także Kościoła i, że niepotrzebnie tak wywyższono tak miernego prezydenta, jakim był Lech Kaczyński. Czy on żyje, czy nie, nie ma nic do rzeczy dlatego, że my rozmawiamy i o zmarłym papieżu i o zmarłych prezydentach i o zmarłych pisarzach, Miłosza nie chcieliśmy na Wawelu zaraz po jego śmierci była dyskusja. : Dobrze, ale sugerował pan, że Lech Kaczyński był nietrzeźwy i okazuje się, że przeprowadzono sekcję... : A nie, jest pani w błędzie. : A nie? : U
Ryszarda Kalisza, na posiedzeniu komisji sprawiedliwości Seremet powiedział, że to była plotka ponoć wyciekająca z prokuratury rosyjskiej, która się ukazała w rosyjskiej prasie i była w Polsce kolportowana, że on i cały zespół do tej pory nie otrzymał żadnego protokołu, który by cokolwiek potwierdzał lub nie jeżeli chodzi o sekcję zwłok Lecha Kaczyńskiego, mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach wreszcie te protokoły z tych sekcji zwłok właśnie polska prokuratura dostanie, więc dzisiaj nie wiadomo, jak było. Z informacji, plotek, z tego, co się działo poprzedniego dnia w sejmie, w kancelarii prezydenta, no bardzo bym się dziwił, gdyby było inaczej. Ale kluczem nie jest kwestia czy zawierał czy nie alkohol... : No wie pan, ja znam informacje, że nie miał alkoholu we krwi i tak wynika z sekcji zwłok, no widocznie pan jakieś ma inne informacje. : Powołuję się, proszę zajrzeć do protokołu z posiedzenia tej komisji i wypowiedzi pana prokuratura Seremeta, no daję słowo honoru, że takie sformułowanie tam jest,
też myślałem właśnie podobnie, jak i pani i zwrócił mi na to uwagę sam Kalisz, bo ja nie śledziłem całego tego posiedzenia tylko fragmenty z udziałem właśnie prokuratura. : Dobrze, czy PO straci, jak pan odejdzie? : Kilka procent tak. : A co pan zyska, jak pan odejdzie. : No, samodzielną pozycję polityczną i zdolność wymuszania z takiej pozycji większą w zakresie zmian, które wydają mi się ważne dla Polski niż dzisiaj. : Premier uważa, że pan się zmarginalizuje, kiedy pan odejdzie. : Może też tak być, to jest ogromne ryzyko, odchodzić z partii, która ma 50% poparcia i dosyć mając mocną pozycję w tej chwili wewnętrzną. : A ile osób z klubu by odeszło z panem. : Nie chcę nikogo, będę prosił żeby nikt nie odchodził. : Nie chce pan nikogo, bo myśli pan, że nikt nie odejdzie, więc lepiej powiedzieć nie idźcie za mną. : Nie, nie, znów mówię serio, bardzo wielu polityków nie tylko z Platformy, z SLD, z lewicy tych, którzy są dzisiaj w sejmie i tych, którzy nie są w sejmie chciałoby współpracować. : A pan chce
stworzyć nową jakość tak, na scenie politycznej. : Nie chcę mieć tak zwanych już zużytych, od lat funkcjonujących, być może jakaś jedna czy dwie osoby się znajdą, temu nie zaprzeczam, ale większość ludzi, którzy dzisiaj już od lat funkcjonują w polityce to nie będzie nadzieja na prawdziwe zmiany. No jaka jest wiarygodność SLD, które rozdało gigantyczny majątek, 160 hektarów warte około półtora miliarda złotych oddano Kościołowi z udziałem polityków SLD, oni się dzisiaj oburzają na Kościół, na komisję majątkową, gdzie byli przez te lata. : No z udziałem polityków Platformy Obywatelskiej też. : Oj nie, najmniej, najmniej, dlatego że w tych latach 2004... : Mniej nie mniej, ale też. : Ale bardzo mało. Znaczy porównując to, co dało SLD i PiS to jest to kropla w morzu tego, co zostało rozdane, też oczywiście i nie mam tu zamiaru wybielać także i Grzegorza Schetynę, który przecież współpracował z episkopatem jako minister spraw wewnętrznych i administracji w sprawach dotyczących komisji majątkowej, choć jego tutaj
udział jest – podkreślam jeszcze raz – mały w porównaniu z tym, co dało SLD, czy wcześniej PiS. Wiarygodność SLD jest mała pod tym względem. Zresztą widziała pani, czy z ostatnich kilku dni sondaże po kilkudniowym tam skoku to wróciło na pozycję 8%., bo SLD jest fundamentalnie niewiarygodne, to właściwie jest mała formacja. : Czy Czesław Bielecki ma szanse wygrać z Hanną Gronkiewicz-Waltz? : Ma. Jest to jest rzeczywiście bardzo sprytny zabieg ze strony PiS, zaskakująco dobra koncepcja, bo on nie jest jednak kojarzony jako ta sotnia pisowska, to co jest to najgorszego w PiS, jednak polityk, architekt, działacz, który ma jednak taką dobrą karę z okresu przedkomunistycznego, i który no zachował się w pewnym sensie z jakimś dystansem do tych najbardziej bezsensownych pomysłów PiS, więc może uwieść część Warszawy. : Poza tym, że chciał kiedyś zburzyć Pałac Kultury, ale mu się teraz nie uda, bo Pałac Kultury stał się zabytkiem. I na koniec, czy według pana minister Radziszewska powinna stracić posadę. : Tak, to
oczywiście minister walczący z nie z równouprawnieniem, czy nierównościami różnymi społecznymi nie może wypowiadać się w taki sposób i ponieważ sobie pozwoliła na taką wypowiedź musi odejść. Zresztą jej dokonania przez te ostatnie kilka lat są też niezbyt imponujące. : A myśli pan, że premier Donald Tusk to uczyni. : Tak. : Ale broni panią minister Jarosław Gowin, broni panią minister Stefan Niesiołowski. : A ja stawiam dziesięć do jednego, że Donald Tusk odwoła panią minister. : A ile pan stawia do jednego, że Palikot zostanie w partii. : Znaczy jaka będzie decyzja sądu? Żadnej decyzji nie będzie. : Nie, jaka będzie decyzja Palikota. : A, że zostanie w partii, to odwrotnie jeden do dziesięciu. : Bić albo nie być Palikota, www.radiozet.pl Monika Olejnik i Janusz Palikot : „Trupem w Jasną Górę” – to nie wstyd coś takiego napisać, ale przesadził pan, ale naprawdę, ale czy pan... : No wie pani co, ale pani redaktor, no na litość boską wstawić fragment tego samolotu, wstawić do sukni, która jest symbolem
opisywanym przez Sienkiewicza, przez wszystkich po prostu polskich pisarzy. : Ale wie pan, to jest tak, że dobrze by było żeby Kościół się nie wtrącał do naszego życia i dobrze też by było żeby politycy nie przekraczali pewnych granic. Nie uważa pan. : Zgoda, tak długo jeżeli... : Jasna Góra to jest sprawa Kościoła. : Jeżeli tam się montuje fragment samolotu TU-154, który zginął w tej katastrofie, w całym tym kontekście, w którym się dyskutuje i, który wykorzystuje Jarosław Kaczyński i PiS i patrząc na zachowanie Kościoła w czasie tej kampanii, no jednak nie jest to gest czysto religijny, tylko to jest gest polityczny. No równie dobrze, Kościół... : Ale wie pan, tam zginęło oprócz Lecha Kaczyńskiego 95 osób. : Zgoda, ale Kościół tak mówi, że krzyż to jest jakiś substytut i pomnika i w związku z tym nie jest krzyżem i nie należy się zajmować tym. : Tak mówi Jarosław Kaczyński. : No tak, a Kościół mówi tak, to nie jest nasza sprawa, tak ustami biskupa niestety warszawskiego i innych to nie jest nasza sprawa,
niech prezydent i miasto to załatwi. : Nie, nie, arcybiskup warszawski nigdy nie powiedział, że to nie nasza sprawa, powiedział arcybiskup Michalik. Arcybiskup warszawski, to za jego zgodą krzyż został przeniesiony do kaplicy. Tu nuncjusz, nuncjusz Kowalczyk powiedział to nie nasza sprawa, zwróćcie się do metropolity : Jak zwał tak zwał... : Nie jak zwał, tak zwał, no. : Jak zwał, tak zwał, biskupi w tej sprawie uważają, że krzyż to nie jest sprawa Kościoła. : Pan myśli, że jak ksiądz ma suknię to wszyscy są tacy sami, tak. : No, dzisiaj niektórzy wyróżniają rzeczywiści, ale niewielu jest takich, którzy się wyróżniają na plus, akurat Nycz rzeczywiście do nich należy. : Są biskupi i biskupiska. : No właśnie, ale w każdym bądź razie, znaczy w sprawie krzyża właśnie, a w sprawie TU-154, fragment sukni Matki Boskiej Częstochowskiej naprawdę no, to jest przegięcie. Czy pani nie czuje się tym oburzona, że oni tu przegięli z tym TU-154 tylko pani jest oburzona tym moim sformułowaniem, no naprawdę nie może tak być.
: Wie pan, akurat to mnie nie oburza to, co się robi na Jasnej Górze, bardziej mnie oburza to, że posłowie ulegają presji Kościoła w sprawie metody in vitro, to jest dla mnie bardziej oburzające. : To jest skandaliczne w ogóle, to się zgodzę. : Że mówią, jak się mamy zachowywać, albo nie, w sejmie, to jest dla mnie. : Ale wie pani, zwróciła pani uwagę na jedną rzecz, że my nie możemy tak elementarnej sprawy państwa świeckiego, jak to właśnie, że jeśli ustawa nie zmusza kogoś do stosowania jakiejś metody nie może być sprzeczna z jakąkolwiek nauką, że my tak elementarnej, oczywistej można powiedzieć dla większości społeczeństw zachodu sprawy musimy miesiącami, a w sumie już latami dyskutować o tym, czy to ma być zgodne czy nie z wartościami chrześcijańskimi. : Ale ja się z panem zgadzam. Czy Tusk może przegrać wybory za rok? : Nie, nie, on wygra te wybory. : Parlamentarne. : Tylko to będzie już nie takie duże zwycięstwo, jak w tej chwili pokazują sondaże, raczej 30 niż... : Nie sądzi pan, że Jarosław Kaczyński
ma szanse na odbicie się. : Nie, nie, Jarosław Kaczyński jest skończony i moim zdaniem nie będzie szefem PiS. : A kto będzie szefem PiS? : Nie wiem, pewnie Ziobro, zdaje się Ziobro, Kurski, że oni są najsprawniejsi wewnątrz. Trwa w tej chwili ogromna walka tej grupy właśnie Macierewicza i Brudzińskiego z tą grupą Ziobry i Kurskiego. To mało przenika do opinii publicznej, jest pokazywane jako walka z Poncyljuszem i Kluzik-Rostkowską, co jest fikcją, iluzją dla zewnętrznej opinii. Prawdziwa walka jest na zupełnie innym poziomie, to jest właśnie między grupą Ziobro, Kurski i tak zwanymi eurodeputowanymi, oraz właśnie tą grupą Brudziński, Macierewicz i Kuchciński. Jaki będzie wynik tego, trudno powiedzieć. Wydaje mi się, że dużą rolę tutaj odegra Kościół właśnie, ale raczej biskup Głódź niż Michalik czy Nycz oraz Radio Maryja. : A co pan myśli, że oni powiedzą Kaczyńskiemu, że musi odejść? : Nie, nie w sprawie tego, że Kaczyński odejdzie, bo to będą czekali na ten finał, jak on się sam dokona. On się dokona z
różnych powodów, o czym za chwilę, ale potem rozstrzygnięcie, która grupa bierze władzę w PiS, czy grupa Ziobry i Kurskiego, czy druga, to będzie moim zdaniem z udziałem Kościoła i Radia Maryja na pewno zdecydowanie. Bo tam, gdzie dostaną większe poparcie i gwarancje, no tam zdobędą de facto to przywództwo w PiS. : A jak myśli pan, dlaczego premier Tusk powiedział, że za cztery lata odejdzie z polityki. : No to jest bardzo sprawny taki zabieg. : Sprytny. : Sprytny, marketingowy, bo on pokazuje, że czym się różni Platforma od PiS to raz, a dwa – uspokaja w tej chwili przed zjazdem takich ludzi, jak ja, Schetyna i wielu innych, którym mówi tak, słuchajcie przestańmy się w tej chwili wykłócać, jaka ta Platforma ma być, ja jestem jeszcze cztery lata, a po czterech latach powalczycie, ktoś z was zostanie szefem, macie perspektywę nie trzeba myśleć, że tak powiem, na boku. : Czyli to jest zachęta dla pana żeby pan został? : Tak, to jest jedna z tych czynności, która w ostatnich tygodniach się wydarzyła z wielu,
które są taką próbą właśnie utrzymania wszystkich razem. Ja się Tuskowi w tym sensie nie dziwię, bo przy wszystkich na mój temat różnych wypowiedziach to tworzy taką bogatą mozaikę. Jak się zabierze z niej Palikota, to wszystko trochę straci temperaturę i stąd jest jakby ta próba utrzymania. : Ale co, chciałby pan żeby premier pana poprosił żeby pan został? : Nie, gdzie to w ogóle, nie działam na tym poziomie w ogóle. : Nie ma pan takiej próżności, tak? : Gdzież tam. : No dobrze, ale czy pan już podjął decyzję, proszę powiedzieć. : Tak, ja decyzję podjąłem. : Podjął pan decyzję. : Tak, podjąłem decyzję, ogłoszę ją 2 października, ale oczywiście umówiłem się z premierem, że najpierw z nim porozmawiam, on był, nie było go w Polsce, wraca dzisiaj czy jutro rano i mamy się po południu jutro spotkać, więc odbędzie się ta rozmowa, tydzień później w sobotę będzie ten kongres i tam przedstawię swoje stanowisko. Natomiast i tego zdania nie zmienią żadne tam oferty, jakie by nie padły prawda, dotyczące jakiejś
funkcji, czy – to wynika z twardej analizy. Znaczy ja uważam, że Platforma tak, jak ją dzisiaj widzę z całym szacunkiem za wszystkie dokonania w sprawie PiS, Kaczyńskiego itd., jest na tyle zblokowana po tych czterech latach rządzenia różnymi ośrodkami władzy Komorowski i Schetyna, a Tusk, nawet przy obecnej redukcji Schetyny on zachowuje swoje wpływy, jest właśnie, jest sam Komorowski to będzie w dalszym ciągu utrudniało taką mocną, dynamiczną aktywność na zewnątrz Platformy, ta, która mogłaby by sobie pozwolić przy takim poparciu na większym dynamizm, ale pod warunkiem, że w środku nie wywołałoby to zaraz rozgrywek wewnętrznych, tak, a wywoła. : Dobrze, ale jak pan odchodzi, to rozumiem, że występuje pan z klubu, tak? : Tak, tak, oczywiście to jest jasne. : I będzie pan takim posłem niezależnym. : No jeszcze się zastanowię czy nie złożyć mandatu, bo nie wydaje mi się żeby był sens funkcjonować jako poseł niezależny. Ale to – jeśli podejmę jedną decyzję, to podejmę drugą i w krótkim czasie poinformuję
opinię publiczną o tym, co z tym mandatem. : A co mówi na to prezydent Komorowski, powiedział pan panu prezydentowi, jaki pan ma pomysł. : Dziś jestem umówiony z nim na obiad, na 13., będziemy rozmawiali też o tym. : A jak panu powie żeby pan został. : To nie zmieni już mojego zdania, bo ja nie chcę zrobić krzywdy w Platformie, w sensie, że na przykład nie chcę tego ogłaszać teraz przed zjazdem, robić jakieś, przykrywać samego zjazdu i tego typu działań, bo nie uważam, że jest taka potrzeba, ale samego jakby zdania już nie zmienię. To chętnie porozmawiam, wysłucham wszystkich racji, gotów jestem do jakiś różnego rodzaju ustępstw. : A kto tam u pana będzie, w tej pana nowej partii. : Sami nowi ludzie, pani redaktor będzie pani miała... : Magda Środa? : ...tyle radości z tego, że nowi ludzie się pojawią. : Magda Środa? : Ciągle gadać z tym samym Napieralskim, Tuskiem, Kaczyńskim, Schetyną – będą nowi ludzie. : Ale kto tam nowy. : Magdalena Środa nie, ona oczywiście jest jakoś tam sojusznikiem wspierającym. :
Kazia Szczuka? : Też nie. : Też nie! : Chcę pokazać... : Czyli jakieś osoby kompletnie nieznane, tak. : Tak, nowi ludzie 30, na przykład partia Palikota i młodzi ludzie wykluczeni do tej pory z całego systemu politycznego, ponieważ tak, jak on jest dzisiaj skonstruowany w zasadzie uniemożliwia wejście do niego. : A Grzegorz Schetyna jest dobrym politykiem? : Bardzo sprawnym, bardzo skutecznym, imponująca jest jego walka w tej chwili o utrzymanie swojej pozycji, którą mimo wszystko przegrał, ale grał do końca. : Ale nie sądzi pan, że będzie dobrym marszałkiem, marszałkiem takim koncyliacyjnym, który będzie się potrafił dogadać ze wszystkimi ugrupowaniami w tym sensie, żeby nie być tylko marszałkiem Platformy Obywatelskiej. : Tak, tak, tak to wygląda. Jeszcze za krótko żeby to ocenić, bo były wakacje, a przed wakacjami tuż objął tą funkcję, więc to jest miesiąc czy tam półtora działania, ale wygląda, że będzie dobrym marszałkiem. : A Tusk jest najlepszym premierem w ciągu tego dwudziestolecia : Na pewno jest w
tej grupie trzech, powiedzmy Mazowiecki siłą rzeczy przez tą zmianę, której dokonał i mimo wszystko uważam, że Buzek, bo jednak za Buzka doszło do tak fundamentalnych zmian w Polsce, że trudno to jakby zlekceważyć i wydaje mi się, że Tusk, który poprzez zatrzymanie i PiS i Kaczyńskiego, ale też przez ustabilizowanie polskiej sceny politycznej odegrał dość dużą rolę. : Ale nie wydaje się panu, że Tusk za mało robi w sprawie katastrofy smoleńskiej, na przykład to, że ten wrak pomimo naszych ponagleń leży na lotnisku, w zeszłym tygodniu pytałam o to premiera jakoś tak zbagatelizował, a teraz minister sprawiedliwości zrobił konferencję i żądamy żeby wrak został przykryty, zabezpieczony itd. : Sikorski się też wypowiedział na temat w Stanach. : Ale też dopiero, dopiero w tym tygodniu. : Dobrze, że pani to wywołała to jest bardzo dobrze, że pani to wywołała, to oczywiście jest – znaczy ja rozumiem, że to jest taki, jak to się nazywa gorący kasztan. : Po pierwsze jest to symbol, po drugie jest to nasza własność, a
po trzecie – co jest najważniejsze – to jest dowód w sprawie. : Pełna racja, dawno to powinno być zabrane, dlaczego politycy łącznie z Tuskiem, politycy Platformy tak jakby ostrożnie się zajmują tą sprawą? Bo z jednej strony mamy tego chodzącego z pochodniami Kaczyńskiego, który obsesyjnie tylko o tym Smoleńsku i zamienia politykę w dyskusję o Smoleńsku, z różnymi absurdami też jeżeli chodzi o tezy, a z drugiej strony mamy Tuska, który chcąc się różnić, dystansować, stara się tą sprawą nie zajmować właśnie w odróżnieniu od Kaczyńskiego, bo to ładnie tak polaryzuje te dwie osobowości. Ale oczywiście to powoduje czasami takie sytuacje, znając właśnie urzędników, biurokrację, tempo działania, że bez nacisku premiera, bez takiego ręcznego trochę sterowania czasami to się właśnie rozciąga na całe miesiące i dobrze, że od czasu do czasu pani, czy kto inny, przymusi premiera, czy prokuratora. : A powinien być pomnik w Warszawie, pomnik. : W Warszawie jeśli, tak, ja nie widzę przeszkód. Ja uważam, że to jest
oczywiście warto wystawiać też pomnik głupocie, to będzie dla mnie pomnik polskiej głupoty, dlatego że jak w każdym państwie na świecie, tam gdzie się uczy teraz pilotów latać, będzie pokazywane na tym przykładzie wszystkie błędy, jakie zostały, możliwe są do popełnienia, czyli wystartowanie nie powinno mieć miejsca, próba lądowania nie powinna mieć miejsca, zgoda na lądowanie nie powinna mieć miejsca, skład taki nie powinien być, więc jako symbol głupoty taki pomnik będzie doskonałym uzupełnieniem. Tragiczne, że to będzie dotyczyło niestety też bogu ducha winnych ludzi, którzy tam zginęli jako realne ofiary tego absurdu, tak. : Dobrze, ale czy nie uważa pan, że minister obrony powinien ponieść odpowiedzialność, przypominam sobie, że minister Dutroux, jak uciekł pedofil z więzienia podał się do dymisji, minister Ćwiąkalski poniósł konsekwencje za to, że więzień się powiesił. : Uważam, że byłoby takie honorowe, mało tego jest w polityce od czasu Marka Borowskiego, który odszedł z rządu oszukany wtedy przez
Pawlaka, w zasadzie nie było takiego gestu politycznego, że ktoś mówi, że z powodu pewnego honoru odsuwa się tylko się wszyscy kurczowo trzymają tych swoich posad. Ja nie rozstrzygam winy Bogdana Klicha, bo nie wiem po prostu tego na tyle, ale na pewno uwikłany, czy uwiedzony taką pewną poprawnością, że się nie ingeruje w te, nie skorzystał z prawa, które miał nie zgodzenia się na taki skład delegacji w takich warunkach. To było przez lata w Polsce usankcjonowane, to go jakoś tam usprawiedliwia, ale jednak w obliczu takiego zaniedbania powstaje wrażenie, że byłoby dobrze powiedzieć trudno, odchodzę, tak, nawet jeśli się nie do końca czuje winnym i taka praktyka była i tego brakuje mi u Bogdana Klicha, takiej cnoty polityka to nie wszystko, funkcja to nie wszystko. : Dziękuję Janusz Palikot był gościem Radia ZET, dziękuję. Czyli kim pan jest – z PO, czy skąd? : Jeszcze jestem PO, ja publicznie złożę ten, tą legitymację najpierw 2 października. : No już widzę łzy w pana oczach. Ale Platforma będzie nudniejsza
przez to? : Oczywiście, że tak. : Straci to coś, tak, nie będzie sekcji. : Nie będzie sekcji, dziękuję.