W walkach w obozie palestyńskim zginęło 222 islamistów
W walkach wojsk libańskich z islamskimi
radykałami z obozu uchodźców palestyńskich Nahr el-Barid na
północy Libanu zginęło co najmniej 222 "terrorystów", a 202
zostało ujętych - poinformował szef resortu obrony
Libanu Elias Murr.
W starciach zabitych zostało też 163 żołnierzy libańskich.
Liczba zabitych palestyńskich radykałów - jak zaznaczył minister - może być znacznie wyższa, ponieważ islamiści zabierali z pola walki większość ciał współtowarzyszy.
Premier Libanu Fuad Siniora ogłosił w niedzielę zwycięstwo nad terrorystami, komentując przejęcie przez armię kontroli nad obozem palestyńskich uchodźców Nahr el-Barid po ponad trzech miesiącach walk z radykałami islamskimi. Mimo deklaracji o zakończeniu walk, we wtorek rano w obozie - informuje portal internetowy BBC News - nadal słychać było odgłosy strzałów i eksplozji. Na miejsce ponownie przerzucono pododdziały armii libańskiej.
Walki o obóz wybuchły 20 maja. Nahr el-Barid od początku czerwca był w praktyce okupowany przez islamistów z organizacji Fatah al- Islam. Większość z 40 tys. jego mieszkańców uciekła na początku starć i ukryła się w innym obozie uchodźców.
Fatah al-Islam miała w obozie ok. 150-200 dobrze uzbrojonych bojowników. Władze Libanu twierdzą, że organizacja ta miała powiązania z Al-Kaidą Osamy bin Ladena oraz wywiadem syryjskim. Fatah zaprzecza takim zarzutom.
Walki w Nahr el-Barid uznano za najpoważniejszy konflikt w Libanie od czasu wojny domowej w tym kraju w latach 1975-1991.