W USA chcą karać za nieuzasadnione podwyżki cen paliw
Izba Reprezentantów Kongresu USA opowiedziała się za surowym karaniem tych, którzy dopuszczają się nieuzasadnionego zawyżania cen benzyny i innych paliw.
Przegłosowany w Izbie projekt ustawy nakazuje Federalnej Komisji Handlu i Departamentowi Sprawiedliwości ściganie firm naftowych, hurtowników paliw i właścicieli stacji benzynowych, gdyby żądali wygórowanych cen za benzynę i inne paliwa.
Byłaby to pierwsza w USA federalna ustawa delegalizująca spekulacyjne zawyżanie cen nie tylko benzyny, lecz także gazu, oleju opałowego i innych paliw. Proponowane kary dla firm to grzywna wysokości do 150 milionów USD, a dla osób indywidualnych - do 2 milionów USD i do 10 lat więzienia.
Demokratyczny deputowany Bart Stupak, forsujący tę ustawę, musiał ją jednak złagodzić pod presją kolegów - Demokratów ze stanów, w których wydobywa się ropę naftową - w projekcie zapisano, że stosowanie postanowień ustawy musi być poprzedzone ogłoszeniem przez prezydenta stanu zagrożenia energetycznego.
W USA, podobnie jak i w wielu innych krajach, ceny paliw na stacjach często wykazują "tendencję wzrostową" przed długimi weekendami, początkiem wakacji itp., bez względu na poziom cen ropy naftowej na światowych rynkach. Kierowcy zgrzytają zębami i płacą...
Biały Dom skrytykował inicjatywę Izby Reprezentantów, ostrzegając, że chodzi w niej o kontrolę cen, mogącą doprowadzić do niedoborów paliw na rynku. Zapowiedziano, że jeśli ustawa przejdzie przez Kongres, zawetuje ją prezydent George W. Bush.