W siedzibie ABW doszło do groźnego wybuchu - nikt nie ucierpiał
W połowie ubiegłego tygodnia w siedzibie ABW doszło do groźnej eksplozji, która mogła zakończyć się tragicznie - informuje "Wprost". Powodem eksplozji był niezabezpieczony materiał wybuchowy przejęty w trakcie jednej z akcji ABW, przetrzymywany przez kilka miesięcy w szafie pancernej.
28.06.2012 16:20
Z uzyskanych przez "Wprost" informacji wynika, że do eksplozji doszło w jednym z pokoi Departamentu Postępowań Karnych ABW. Jedna z funkcjonariuszek Agencji otworzyła szafę pancerną, w której znajdował się m.in. niezabezpieczony materiał wybuchowy zarekwirowany przez agentów ABW w czasie akcji sprzed kilku miesięcy. Po otwarciu szafy przez funkcjonariuszkę doszło do eksplozji. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale prewencyjnie zarządzono ewakuację całego zasnutego dymem piętra.
Po opanowaniu sytuacji zastępca wiceszefa ABW nakazał funkcjonariuszom milczenie - w przypadku pojawienia się pytań o incydent funkcjonariusze mieli odpowiadać, że pożar i wybuch były elementem ćwiczeń przeprowadzanych w Agencji.
O incydent dziennikarze "Wprost" zapytali rzeczniczkę ABW ppłk Katarzynę Koniecpolską-Wróblewską, która potwierdziła te informacje. - W dniu 21 czerwca 2012 roku doszło do samozapłonu próbki chemicznej z materiału dowodowego. Nikt nie ucierpiał. Nie było strat materialnych - brzmi odpowiedź rzeczniczki ABW.