W Sejmie dyskusja o podatkach
Sejm skierował rządowy projekt nowelizacji ustawy
o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) do komisji finansów.
Posłowie oddalili wniosek klubu Ligi Polskich Rodzin o odrzucenie projektu w
pierwszym czytaniu.
07.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przeciwko wnioskowi LPR głosowało 281 posłów, poparło go 110, zaś 24 wstrzymało się od głosu.
Komisja finansów rozpocznie prace nad projektem już w środę.
Głosowanie nad ustawą zaplanowane jest na przyszły wtorek. Aby zmiany mogły obowiązywać od 2002 r., muszą być opublikowane w Dzienniku Ustaw do końca listopada.
Wicepremier, minister finansów Marek Belka zapowiedział w środę w Sejmie, że projekt zmian ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT)
jest częścią szerszego pakietu mającego na celu stabilizację finansów publicznych. Pakiet stabilizujący finanse składa się z wprowadzonej już blokady tegorocznych wydatków i przygotowywanej nowelizacji tegorocznego budżetu, co pozwoli przygotować budżet na 2002 r. wraz z ustawami okołobudżetowymi. To będzie ten oczekiwany pakiet reform - powiedział Belka.
Rozwiązania zawarte w rządowym projekcie popiera SLD. Przedstawiciel tego ugrupowania Marek Olewiński powiedział podczas środowej debaty w Sejmie, że rozwiązania przyjęte w projekcie mają na celu jak najmniejsze obciążenie osób o najniższych dochodach. Argumentował, że obciążenia podatkowe obejmą osoby, których dochody miesięczne oscylują w granicach 3 tys. zł.
Janusz Lisak z Unii Pracy uważa, że rządowy projekt zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) jest konieczny dla ratowania finansów państwa. Dodał, że Unia Pracy proponuje opodatkowanie dochodów z giełdy. Jest bezspornym faktem, że nowelizacja została zaproponowana dla ratowania finansów państwa przed katastrofą, katastrofę zawdzięczamy czteroletnim rządom prawicy - powiedział w środę w Sejmie Lisak.
Sceptycznie o rządowych zmianach w podatku PIT wypowiedziało się PSL. Według Dariusza Grabowskiego kwota 4,2 mld dodatkowych dochodów jakiej rząd spodziewa się dzięki wprowadzeniu zmian w ustawie podatkowej nie rozwiąże problemów budżetu. PSL uważa, że uzyskanie takiej kwoty jest wątpliwe a koszty całej operacji wysokie. Dodał, że w propozycjach rządowych nie widzi intencji wiązania systemu podatkowego z systemem motywacji i zachęt do ożywiania gospodarki. Stwierdził także, że projekt nie zachęca do oszczędzania bądź inwestowania.
Samoobrona uzależnia swoje podarcie dla projektu od tego, czy będzie ono chronić najbiedniejszych. Proponuje, aby osoby zarabiające minimum socjalne były zwolnione od podatku. Chce też obniżenia najniższej stawki podatkowej do 17%.
Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej deklarowała, że jej ugrupowanie będzie bronić obywateli przed wzrostem obciążeń podatkowych. Platforma jest generalnie przeciwna wzrostowi obciążeń podatkowych - poinformowała. Przyznała jednocześnie, że PO dostrzega w rządowym projekcie zmian w podatkach "elementy racjonalne". Obawiamy się, że to prawo chroni osoby najbogatsze - powiedziała Gilowska. Według niej, propozycja zamrożenia progów podatkowych jest "ustawieniem karabinu" i uderzy "w tzw. średniaków".
Klub Ligi Polskich Rodzin złożył w środę w Sejmie wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Według Roberta Luśni zmiany zaproponowane w projekcie nie są podyktowane ratowaniem finansów publicznych. Poseł dodał, że Liga jest przeciwna całości rządowych rozwiązań. Szczególnie skrytykował propozycję opodatkowania zysków z oszczędności kapitałowych.
Według klubu PiS, projekt zmian podatkowych może obniżyć poziom konsumpcji i zagrozić rozwojowi gospodarki. Mimo zastrzeżeń PiS chce dalej pracować nad projektem w komisjach. Poseł Andrzej Diakonow (PiS) powiedział, że zawarte w projekcie rozwiązania zmierzają głównie do zwiększenia wpływów do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych. Może rodzić to, jego zdaniem, poważne zagrożenia dla perspektyw rozwojowych gospodarki. (mag, and)