W Poznaniu organizują szybką randkę, ale tylko dla katolików

Idea szybkiej randki to odpowiedź na zapotrzebowanie dzisiejszych czasów, w których ludzie mają coraz mniej wolnego, by umawiać się na tradycyjne randki z nowo poznanymi osobami, bo takie spotkania często kończą się rozczarowaniem wynikającym z odmienności charakteru, poglądów czy zainteresowań.

Zabawa w szybką randkę pozwala w trakcie jednorazowego spotkania od razu poznać kilka osób i z ich grona wybrać kogoś, kto odpowiada naszym gustom. Mechanizm jest bardzo prosty – do kobiet siedzących przy osobnych stolikach po kolei przysiadają się panowie na pięciominutową rozmowę. W tym czasie obie strony mają okazję zadać sobie nawzajem najważniejsze dla siebie pytania, które pozwalają bliżej się poznać. Po upływie pięciu minut panowie przesiadają się do kolejnego stolika itd. Jeśli dwie osoby wspólnie uznały, że są sobą zainteresowane, mogą się później umówić już na tradycyjną randkę.

Wielu osobom przywiązanym do tradycyjnych wartości taki sposób szukania miłości może wydawać się zbyt liberalny czy też spłycający relacje międzyludzkie, więc tym większe zdziwienie może budzić informacja, że 17 września na poznańskiej Cytadeli odbędzie się szybka randka dla... katolików.

- To moja własna inicjatywa, ponieważ zauważyłam, że mam wśród znajomych wiele wartościowych osób, które jakoś nie mogą odnaleźć swojej drugiej połówki, dlatego postanowiłam im pomóc, organizując takie spotkanie – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską pani Agnieszka, organizatorka nietypowej szybkiej randki.

Zabawa niczym nie będzie się różnić od tradycyjnej imprezy tego typu. Ma to być spotkanie 10 kobiet i 10 mężczyzn w wieku od 28 do 36 lat, którzy będą mogli po kolei zadawać sobie nawzajem pytania, aby bliżej się poznać i w ten sposób sprawdzić, czy jest ktoś, w kim znajdzie się pokrewną duszę. Nietypowe jest tylko miejsce. Zazwyczaj szybkie randki odbywają się klubach lub kawiarniach, a tutaj miejscem spotkania będzie park Cytadela. A dlaczego uczestnikami mają być wyłącznie katolicy?

- Nie jest to żadna dyskryminacja. Po prostu sama jestem katoliczką podobnie jak ci moi znajomi, z myślą o których organizuję zabawę. Uważam, że raczej trudno się spodziewać, aby ktoś wierzący potrafił stworzyć prawdziwy związek z osobą niewierzącą, stąd uznałam, że warto to zaznaczyć już na wstępie – wyjaśnia organizatorka.

Aby wziąć udział w szybkiej randce, należało zgłosić się drogą mailową i okazało się, że już nie ma wolnych miejsc!

- Zainteresowanie okazało się bardzo duże. Dostałam też wiele zgłoszeń od osób w innym przedziale wiekowym, co pokazuje, że jest wiele osób wierzących szukających drugiej połówki, dlatego nie wykluczam, że jeśli impreza okaże się sukcesem, później odbędzie się kolejna – zapewnia pani Agnieszka.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .