"W powietrzu decyzje podejmuje dowódca załogi"
- Bez znaczenia jest to, czy lot był wojskowy czy cywilny. Odpowiedzialność spada na dowódcę załogi. Do niego należała decyzja o lądowaniu - powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM płk. Piotr Łukaszewicz, pilot i były dowódca jednostki szkolenia Dowództwa Sił Powietrznych.
01.10.2010 | aktual.: 01.10.2010 10:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdaniem Łukaszewicz katastrofa Tu-154 pod Smoleńskiem podobnie jak szereg innych katastrof jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi i błędnymi decyzjami załogi.
Pilot nie zgodził się ze stwierdzeniem Jarosława Kaczyńskiego, że "samolot powinien ściąć to drzewo jak kosą". - Bardzo trafne porównanie, z tą tylko różnicą, że drzewo było kosą a skrzydło samolotu było zbożem - mówił.
Pytany o to, kto ponosi większą odpowiedzialność załoga maszyny czy wieża zaznaczył, że każda z tych instytucji posiadała swój zakres odpowiedzialności. - Sprawy poszły bardzo nie tak. I po stronie wieży i po stronie załogi - powiedział. Jak dodał: "nie ma najmniejszego znaczenia jak zostanie zakwalifikowany ten lot. To nie zmienia faktu, że załoga, dowódca załogi jest osobą za podejmowaniem decyzji w powietrzu i jest bezpośrednio odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa".