W Poroninie dziecko wypadło z balkonu
4-letni chłopiec z Gliwic, który przyjechał z
rodzicami witać Nowy Rok w górach, spadł z balkonu 3 piętra domu
w Poroninie. W stanie ciężkim trafił do szpitala, gdzie
przeszedł 3-godzinną operację - poinformowała w czwartek
Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
Do tragedii doszło w środę tuż po godz. 23 w Poroninie. Chłopiec wyszedł na balkon, a następnie przeszedł przez balustradę i spadł z wysokości 9 metrów na betonowe podłoże.
Ze wstępnych informacji wynika, że chłopiec mógł zobaczyć kota i wyszedł za nim na balkon. Matka chłopca podobno akurat w tym momencie "na sekundę" wyszła z pokoju.
Dziecko w stanie krytycznym zostało odwiezione do szpitala w Zakopanem, gdzie przeszło trzygodzinną operację. Znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Policja wyjaśnia okoliczności tragedii.