"W Polsce ogromna część katolików to oszołomy"
Artykuł Joanny Stanisławskiej "Madonna ukradła imię Matce Bożej?" o mającym się odbyć 15 sierpnia w Polsce koncercie Madonny i związanymi z nim protestami wzbudził ogromne zainteresowanie Internautów. Pod artykułem rozgorzała gorąca dyskusja dotycząca samej Madonny i jej występu w naszym kraju.
13.08.2009 | aktual.: 25.08.2009 11:47
Wiele środowisk katolickich i konserwatywnych sprzeciwia się nie samemu koncertowi gwiazdy pop w Polsce, ale jego dacie: show ma się odbyć 15 sierpnia, czyli w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i rocznicę"cudu nad Wisłą". Przeciwnicy tego przedsięwzięcia argumentują, że rani on ich uczucia religijne i patriotyczne.
Internauta o Nicku katolik pisze: „sam jestem katolikiem, ale to, co wyprawiają ci ludzie jest żenujące. Dla mnie sprawa jest jasna - jeżeli komuś tego typu impreza nie pasuje, to niech na nią nie idzie, niech idzie na imprezę kółka różańcowego. Może jeszcze wprowadzić tego dnia prohibicję i obowiązkowe nabożeństwo dla każdego? Nie rozumiem, jak można komuś buciorami włazić w jego prywatne życie”. Budzi to niechęć do samych protestujących. „Niestety, u nas właśnie ogromna część katolików to oszołomy, które najlepiej by się czuły w czasach inkwizycji” – dodaje katolik. Podobne zdanie ma „majka”, która pyta: „ludzie, co wy wyprawiacie? Przecież żyjemy w Polsce, a nie w Watykanie”. A gość pisze, że zastanawia go fakt, czemu nagle Polska jest taka religijna. „W normalnych sytuacjach nawet połowa z tych ludzi, co są teraz wielce oburzeni tym wydarzeniem, nawet w niedzielę do kościoła nie chodzi” – pisze.
Niektórzy Internauci wskazują, że Madonna sama przysłużyła się temu, że dziś wiele osób uważa ją za prowokatorkę antywartości. Karina piszę, że Madonna istotnie obraża uczucia katolików i w ogóle chrześcijan swoimi występami. „Nie ma w nich artyzmu, lecz skandal. Szydząc z Jezusa i Matki Bożej zarabia olbrzymie pieniądze” – uważa. I dodaje, że jest na świecie wielu dobrych artystów, o przepięknym głosie i odpowiedniej kulturze zachowania. „Dlaczego takich nie zaprosić?” – pyta. Według Kariny występ piosenkarki w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest błędem i prowokacją. „Poza tym, w ogóle nie powinna występować w naszym kraju” – dodaje.
Są też Internauci, którzy bronią Madonny. Internauta o nicku ja uważa, że piosenkarka używa prowokacji, by skłonić ludzi do refleksji. „Madonna ‘ukrzyżowała’ się, by zwrócić uwagę na głuchą wręcz treść biblijną. Za tym krzyżem, na telebimie, pokazane były głodujące dzieci, bieda i ofiary wojen oraz napisy treści: ‘byłem głodny, a Wy nakarmiliście mnie...’ itp. Madonna tym samym zadaje pytanie: czy trzeba kolejnego ukrzyżowania, by świat zwrócił uwagę na ten wielki, nierozwiązany ciągle problem głodu, ubóstwa i niesprawiedliwości?” – pyta ja. I dodaje, że niektórzy jednak widzą tylko to, co chcą widzieć, doszukując się w Madonnie i jej zachowaniu jedynie skandalu. „Aż wstyd, bo to w większości katolicy mają klapki na oczach! Znieczulica totalna! Zauważacie tylko nic nie znaczące pierdoły i robicie z igły widły!" – pisze oburzona* ja*.
Alga jest przerażona fanatyzmem ludzi mieniących się katolikami. „Kiedyś byłam dumna, że jestem Polką, dziś wolę za granicą mówić po francusku lub po hiszpańsku i nie przyznawać się do pochodzenia z ciemnogrodu, w którym fanatyków katolickich, gorszych od islamistów, jest przerażająca liczba, a głupota i nienawiść jest wręcz patologiczna” – pisze** Alga. Podobnie uważa Internauta o nicku **ratunku, który napisał, że takie sytuacje jak burza wokół koncertu Madonny sprawiają, że potem pół świata opowiada dowcipy o Polakach. „Za chwilę ,dzięki ortodoksyjnie katolickiej części społeczeństwa okaże się, że Madonna to owoc współpracy Żydów, komunistów i Hitlera z szatanem, finansowanej przez największe koncerny produkujące prezerwatywy, mającej na celu zniewolenie narodu polskiego i likwidacje wszystkich kopalni" - oburza się Internauta.
Szum wokół występu gwiazdy pop raczej jej nie zaszkodzi. Jak zauważa Arnie Madonna powinna być wdzięczna wszystkim protestującym przeciwko niej za darmową reklamę. Bo rzeczywiście, od kilku tygodni koncert Madonny to temat numer jeden w mediach. Arnie apeluje: "Ludzie, nie dajcie się wkręcić w tę pustą nagonkę. Kto chce, niech idzie na koncert, a kto nie chce, niech nie idzie”. I zapowiada, że sam rano idzie do kościoła na mszę, a wieczorem na koncert. „ Mam prawo wyboru - więc tak sobie wybieram. A na koncercie będę słuchał muzyki i podziwiał przedstawienie, a nie zastanawiał się nad wyznaniem piosenkarki” - zapowiada.
Paulina Piekarska, Wirtualna Polska