W Polsce nie będzie się dało żyć? Zimy będą bardzo mroźne
Klimat Polski określa się obecnie w podręcznikach jako "umiarkowany ciepły", choć brzmi to jak ponury żart, jesteśmy wszak 14. najzimniejszym krajem świata. To co się wyprawia w Polsce zimą jest dla osób z większości reszty świata po prostu dramatem trudnym do wyobrażenia, a my jesteśmy do tego przyzwyczajeni i jakoś żyjemy. Niebawem ma się jednak zrobić... jeszcze gorzej.
15.04.2013 | aktual.: 16.04.2013 10:42
Niestety, Polska to kraj północny, w którym da się żyć głównie dzięki golfsztromowi, a więc północnoatlantyckiemu prądowi morskiemu, który dodaje nam przez cały rok kilka stopni, niektórzy naukowcy twierdzą, że nawet dziesięć. W ostatnich latach z tym prądem dzieje się jednak coś bardzo dziwnego i niepokojącego. Takich zmian nie obserwowano w jego przepływie od kilkuset lat!
Wszystkie dotychczasowe pogłoski o tym, że klimat będzie się ocieplał należy niestety włożyć między bajki. W ostatnich latach golfsztrom zaczął pływać około 800 kilometrów bardziej na zachód, w porównaniu z tym, co obserwowano wcześniej. Na naszych oczach odbywa się klimatyczna katastrofa, której skutki trudno przewidzieć.
Najnowsze badania amerykańskich naukowców z NASA i NOAA dowodzą, że golfsztrom, który do tej pory pełnił funkcję "grzejnika" dla północno-wschodniej Europy, od jakiegoś czasu zdecydował się płynąć w okolice Islandii i Grenlandii. Efekt jest porażający - zimy w tych miejscach staną się cieplejsze, a takie kraje jak Polska, Niemcy, Szwecja, czy nawet Wielka Brytania, staną się zimniejsze niż kiedykolwiek.
Następstwem zmiany kierunku prądu zatokowego (który nawet po zmianie kierunku ciągle jednak ma pozytywny wpływ na nasz klimat), może być niestety jego zupełne zagaśnięcie. Wtedy będziemy mieli bardzo poważny problem, ponieważ zimy staną się nieznośnie mroźne, Bałtyk będzie zamarznięty przez pół roku, a lata dla odmiany przyniosą wielkie fale upałów, będą jednak bardzo krótkie. Wzrośnie amplituda temperatur w Polsce, możliwe staną się zarówno 45-stopniowe mrozy w styczniu, jak i 45-stopniowe upały w lipcu. Niezbyt to korzystna perspektywa.
Niemal pewne jest już, że będzie coraz zimniej, a nie coraz cieplej. Liczyć należy już tylko na "niski wymiar kary". Istnieje ciągle szansa na to, że Golfsztrom wróci do dawnej formy, w przeciwnym razie podgrzewać zacznie... Arktykę, która szybko się roztopi. Wtedy zupełnie zmienią się rozkłady frontów atmosferycznych w Europie, która, położona dość blisko bieguna północnego, stanie się wielkim lodowcem.
Konsekwencje takiego stanu rzeczy mogą być straszliwe. Wszyscy będziemy musieli uciec z Polski daleko na południe, ponieważ życie w makabrycznych mrozach stanie się praktycznie niemożliwe, a rolnictwo przejdzie do historii. Lód z kolei spowoduje przeciążenie skorupy ziemskiej, co sprawi, że zacznie ona pękać w najsłabszym miejscu, a za takie geolodzy uważają pas od Wysp Kurylskich po Alaskę. Dojdzie do ogromnych trzęsień ziemi, a Australia i subkontynent indyjski mogą zostać zalane. To będzie prawdziwa apokalipsa.
Jak szybko nastąpi podobna katastrofa? To trudne do przewidzenia, a naukowcy nie radzą sobie nawet z precyzyjną prognozą pogody, a co dopiero określeniem momentu nastania zjawisk apokaliptycznych. Niestety, procesy zmian odbywają się na naszych oczach, szybciej niż kiedykolwiek.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">