W pobliżu Białego Domu uderzył piorun. Trzy osoby nie żyją
Tragedia w Waszyngtonie. Podczas burzy, która rozpętała się nad miastem piorun uderzył w drzewo w sąsiadującym z Białym Domem parku Lafayette. Schroniło się pod nim kilka osób. Trzy osoby zmarły w szpitalu. Czwarta walczy o życie.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek około godz. 19 lokalnego czasu w parku Lafayette, który przylega bezpośrednio do ogrodzenia Białego Domu. Gdy rozpętała się burza, kilka osób szukało schronienia pod jednym z drzew. Był to jednak fatalny wybór. Właśnie w to drzewo trafił piorun.
Piorun poraził cztery osoby: dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Na pomoc natychmiast ruszyli członkowie Secret Service, którzy byli w pobliżu, a także straż parkowa.
Poszkodowanych przetransportowano do szpitala. Ich stan określono jako krytyczny.
Uderzenie pioruna w pobliżu Białego Domu. Trzy osoby nie żyją
Niestety, w piątek waszyngtońska policja poinformowała o śmierci dwóch osób: starszego małżeństwa, które świętowało tego dnia swoją rocznicę ślubu.
Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała, że administracja Bidena jest zasmucona tym tragicznym wypadkiem.
- Nasze serca są z rodzinami, które straciły bliskich i modlimy się za tych, którzy wciąż walczą o życie - powiedziała.
Po południu poinformowano o śmierci trzeciej osoby - młodego mężczyzny. Czwarta osoba, nadal w stanie krytycznym, walczy o życie w szpitalu.
USA: z powodu piorunów co roku ginie co najmniej 28 osób
Według National Weather Service, w tym roku w Stanach Zjednoczonych od uderzenia pioruna zginęło dziewięć osób, nie licząc ofiar czwartkowej burzy w Waszyngtonie.
Centers for Disease Control and Prevention poinformowało, że od 2006 do 2021 roku piorun powodował średnio 28 zgonów rocznie. Około 10 proc. osób porażonych piorunem umiera.
Przeczytaj także:
Źródło: bbc.com, wsj.com