Gorąco w PiS. Latają oskarżenia. Waszczykowski uderza
W Prawie i Sprawiedliwości trwa szukanie winnych wyniku wyborów parlamentarnych. Choć partia zdobyła najwięcej głosów, to najprawdopodobniej nie będzie w stanie rządzić. Były szef MSZ Witold Waszczykowski o ten stan rzeczy miał oskarżyć europosła Ryszarda Czarneckiego.
18.10.2023 | aktual.: 18.10.2023 11:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek Państwowa Komisja Wyborcza podała ostateczne wyniki wyborów parlamentarnych. Choć Prawo i Sprawiedliwość zdobyło najwięcej głosów, to przełoży się to jedynie na 194 mandaty. Partia nie będzie w stanie objąć władzy, zwłaszcza że inne formacje nie mają ochoty na koalicję ze Zjednoczoną Prawicą.
Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, w PiS rozpoczął się czas rozliczeń. Politycy wskazują jako winnych m.in. premiera Mateusza Morawieckiego oraz szefa kampanii Joachima Brudzińskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Waszczykowski oskarża Czarneckiego
Konflikt jest także na innych szczeblach. Europoseł Ryszard Czarnecki w rozmowie z "Faktem" przekonuje, że to "naturalna sprawa".
- Dzisiaj usłyszałem od mojego przyjaciela Witolda Waszczykowskiego, że to ja jestem winien porażki PiS-u. Przyjmuję to z pokorą, myślę, że każdy z nas powinien do tego podejść z pokorą - powiedział polityk.
Waszczykowski stwierdził, że winne słabemu wynikowi są "zmiany w rządzie", których autorem miał być Czarnecki.
Były minister spraw zagranicznych nie chciał o tym rozmawiać z "Faktem" i powiedział, że to "wewnętrzna debata". Wypiera się także, że oskarżał Czarneckiego. Stwierdzi, że "coś źle zrozumiał". "To przekomarzanie się przy kawie po obiedzie" - napisał.
Czytaj więcej:
Źródło: "Fakt"