PolskaW PiS chcą odwołania Jacka Kurskiego. "Odpowiada za uruchomienie antypisowskich emocji"

W PiS chcą odwołania Jacka Kurskiego. "Odpowiada za uruchomienie antypisowskich emocji"

Po wyborach samorządowych politycy obozu rządzącego w siedzibie PiS analizują wyniki głosowania. Nie są one takie, jak zakładano. W partii wiele osób ma o to obwiniać prezesa TVP.

W PiS chcą odwołania Jacka Kurskiego. "Odpowiada za uruchomienie antypisowskich emocji"
Źródło zdjęć: © WP.PL
Radosław Rosiejka

25.10.2018 | aktual.: 25.10.2018 10:24

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", Jarosław Kaczyński spodziewał się wyniku około 40 proc. dla PiS i kilkunastu dla Koalicji Obywatelskiej, co się nie udało. Prezes PiS za wyniki poniżej oczekiwań obwinia media. Według gazety, Jarosławowi Kaczyńskiemu chodziło o prywatne media, głównie te należące do zagranicznych koncernów. Ale w samym PiS wiele osób wskazuje, że odpowiada za to prezes TVP Jacek Kurski.

- To on odpowiada za uruchomienie antypisowskich emocji. To on zmobilizował negatywny elektorat PiS. Z buta potraktował wielkie miasta, ale i ludzi z tych mniejszych. Ta wulgarna ludowość przekazu, promocja obciachu w kulturze, jak Zenon Martyniuk i sam Kurski śpiewający "Oczy zielone". Ta paździerzowa TVP Info z nachalnym komentarzem, tandetną propagandą i udawaniem niezależnego dziennikarstwa – mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z polityków PiS.

Inny polityk PiS powiedział gazecie, że nawet wyborcy PiS dziwili się, że TVP jest tak bezkrytyczna wobec partii rządzącej. Kolejnym zarzutem jest zbyt mało merytorycznej debaty. Zasiadająca w Radzie Mediów Narodowych posłanka PiS Joanna Lichocka stwierdziła publicznie, że brakowało jej w mediach, w tym mediach publicznych.

Właśnie Rada może odwołać prezesa TVP. Większość ma w niej PiS i według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" większość jej członków chce odwołania Jacka Kurskiego. Jednak decyzja o tym ma zależeć od Jarosława Kaczyńskiego.

Jeden z polityków PiS powiedział gazecie, że jeszcze przed wyborami samorządowymi odwołanie prezesa TVP w ogóle nie było brane pod uwagę, ale teraz się to zmieniło.

"Gazeta Wyborcza" wymienia nawet kto mógłby zastąpić Jacka Kurskiego. Jest to Daniel Obajtek, czyli wieloletni wójt Pcimia, który od 2015 r. kierował już Grupą Energa, a teraz Orlenem. W PiS ma on opinię sprawnego managera, ale w TVP musiałby mieć wsparcie dziennikarza, który odpowiadałby za program. Brana pod uwagę ma też być pracująca w Polsacie Dorota Gawryluk. Według gazety świadczy o tym m.in. przeprowadzenie przez nią wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim.

W sprawie publikacji głos zabrał prezes TVP Jacek Kurski. – Niechlujny fejk – przekazał "Presserwisowi".

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_

Zobacz także
Komentarze (363)