Trwa ładowanie...
d581y7t
16-10-2008 04:30

W ostatniej zdecydowano, by nie dać samolotu prezydentowi?

Decyzja o nieprzyznaniu prezydentowi
rządowego samolotu zapadła niemal w ostatniej chwili, na około
godzinę przed wylotem premiera do Brukseli - twierdzi "Dziennik".
Nikt się nie chce jednak przyznać do jej podjęcia.

d581y7t
d581y7t

Tuż po formalnym posiedzeniu rządu, odbyła się kilkunastominutowa narada, w której obok premiera udział brali obaj wicepremierzy, minister finansów, a także ministrowie z kancelarii premiera. Nie było na niej mowy o odmowie samolotu prezydentowi.

To była formalnie moja decyzja - mówi szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski. Pytany, jak było faktycznie, odpowiada, że decyzja była wspólna.

Ta decyzja zapadła nie po to, żeby uniemożliwić prezydentowi wyjazd. Gdybyśmy chcieli to zrobić, to minister Arabski ogłosiłby ją na 20 minut przed planowanym wylotem prezydenta - mówi wicepremier Grzegorz Schetyna.

d581y7t
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d581y7t
Więcej tematów