W okolicach katastrofy samolotu trwają poszukiwania
Ekipy ratunkowe z pomocą
indiańskich przewodników torowały sobie drogę przez
trudną do przebycia amazońską puszczę w kierunku miejsca
katastrofy brazylijskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się
w piątek czasu miejscowego ze 155 ludźmi na pokładzie.
01.10.2006 | aktual.: 01.10.2006 18:16
Władze brazylijskie mówią, że nadzieje na to, by udało się znaleźć kogoś, kto przeżył katastrofę, są bardzo nikłe.
Przedstawiciel władz lotniczych Jose Carlos Pereira powiedział, że na przeszukanym terenie nie wykryto śladów życia. Dodał, że około 200 żołnierzy, strażaków i wolontariuszy przebija się w stronę miejsca katastrofy.
Nagłówki niedzielnych gazet brazylijskich odzwierciedlają najczarniejsze prognozy dotyczące ofiar katastrofy. Jeśli potwierdzą się ich domniemania, byłaby to najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w historii Brazylii.
Prezydent Luiz Inacio Lula da Silva ogłosił w sobotę trzydniową żałobę narodową po katastrofie samolotu.
Do katastrofy samolotu Boeing 737-800 tanich linii lotniczych Gol, lecącego z miasta Manaus do stolicy kraju Brasilii, doszło po powietrznej kolizji z małym odrzutowcem typu Legacy 600 - podały w sobotę brazylijskie władze i media.
W niedzielę władze lotnicze potwierdziły, że kolizja mogła być przyczyną katastrofy Boeinga.
Wrak samolotu zlokalizowano w sobotę. Jose Carlos Pereira poinformował, że wygląd wraku wskazuje na to, że samolot uderzył w ziemię dziobem. Zasugerował tym samym, że szanse na to, by ktoś przeżył katastrofę, są bardzo znikome.