W Nowym Jorku aresztowano ponad 1500 demonstrantów
W ciągu trzech dni demonstracji towarzyszących krajowej konwencji Republikanów w Nowym Jorku policja aresztowała ponad 1500 osób - podała agencja AP. Odgrodzeni od manifestantów metalowymi barierkami policjanci z trudem panują nad tłumem usiłującym dostać się w pobliże Madison Square Garden, gdzie obraduje konwencja partii republikańskiej.
Tylko we wtorek aresztowano 970 osób. Na środę zaplanowano kolejne protesty, m.in. wieczorną zbiórkę w Parku Centralnym oraz utworzenie symbolicznego szeregu bezrobotnych, ciągnącego się od Wall Street do Madison Square Garden.
Komisarz policji Raymond Kelly powiedział, że policjanci "wykazują się niezwykłym opanowaniem w obliczu nieustających prowokacji".
Ludzie wyrażają swój sprzeciw wobec skorumpowanego rządu. Wychodzą na ulicę nie pytając o zgodę - powiedział 30-letni absolwent bostońskiego uniwersytetu, Gan Golan, aresztowany za odmowę opuszczenia miejsca na ulicy, które okupował przez kilka godzin.
Głównym organizatorem demonstracji jest koalicja 360 różnych grup pod nazwą "Zjednoczeni dla pokoju i sprawiedliwości". Zrzesza ona m.in. innymi antyglobalistów, obrońców praw kobiet, działaczy na rzecz walki z AIDS, przeciwników polityki obecnego rządu w kwestiach społecznych, nauki i środowiska.