W maju początek negocjacji w sprawie tarczy?
Najprawdopodobniej w maju rozpoczną się oficjalne negocjacje w sprawie umieszczenia w Polsce elementów tarczy antyrakietowej - zapowiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.
20.04.2007 | aktual.: 20.04.2007 14:43
Wszystko na to wskazuje - powiedział w Belwederze Stasiak, jednocześnie zaznaczając, że ostateczna decyzja należy do premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz minister spraw zagranicznych Anny Fotygi.
Jak poinformował szef BBN, negocjacje w sprawie tarczy będzie prowadziło MSZ. Stasiak powiedział, że nastąpiła już wymiana dokumentów między Polską a USA. Polska w swojej nocie poinformowała, że warto rozmawiać - dodał.
Według Stasiaka, Polska chce, aby rozmowy o tarczy były połączone "z szerszym wymiarem bezpieczeństwa". Stasiak nie chciał ujawnić szczegółów, powołując się na tajemnice negocjacji.
W tej chwili sytuacja wyjściowa wydaje się określona w tym sensie, że wiemy, na czym polega amerykańska oferta. Chociaż zadajemy jeszcze dodatkowe pytania, żeby mieć pewność w tej sprawie - powiedział Stasiak.
Jak podkreślił, dla Polski warunkiem fundamentalnym dla dobrego rozpoczęcia negocjacji jest potraktowanie łącznie dwóch rzeczy: rozmów na temat technicznych aspektów instalacji elementów tarczy na terenie Polski z rozmowami na temat szerszego wymiaru bezpieczeństwa.
Nie chcielibyśmy rozmawiać w taki sposób, że najpierw o elementach tarczy, a potem o rzeczach pozostałych. Dla nas warunkiem natury naprawdę fundamentalnej jest to, że rozmawiamy jednocześnie - powiedział Stasiak. Jak dodał, to być może będzie rzutowało na czas wszczęcia tych negocjacji.
Szef BBN poinformował, że jest przygotowany zespół negocjacyjny z polskiej strony. Jak dodał, wysłana przez Polskę nota ma pół strony, w której "powiedzieliśmy, że jest o czym rozmawiać".
Jak wyjaśnił Stasiak, nie jest to jeszcze kontrpropozycja dla amerykańskiej propozycji. Kontrpropozycja pojawi się podczas konkretnych negocjacji. Na tym właśnie będą one polegały: na propozycjach, na kontrpropozycjach, na wyjaśnianiu - mówił szef BBN.
Jak dodał, obecnie jest przygotowywana niejawna instrukcja negocjacyjna. Pytany, ile liczy stron odparł, że "trochę ma". Zdaniem Stasiaka, kwestię instalacji tarczy powinna regulować umowa polityczno-wojskowa między Polską a USA.
Szef BBN przypomniał, że niedawna wizyta partnerów amerykańskich - zastępcy sekretarza obrony USA Ericka Edelmana oraz szefa Agencji Obrony Przeciwrakietowej gen. broni Henry`ego Oberinga - to nie był jeszcze czas negocjacji, ale "niestracony czas wyjaśniania".
Stasiak powiedział, że wiadomo, iż amerykańska tarcza antyrakietowa ma być odpowiedzią na zagrożenia płynące z państw "zbójeckich, upadłych". Jak podkreślił, NATO także, od szczytu w Pradze w 2002 roku, podziela pogląd, że takie zagrożenie istnieje.
Nie ma tutaj różnicy w ocenie sytuacji, w ocenie potencjalnego zagrożenia. Problem jest taki, że Amerykanie mają projekt, może nie do końca dopracowany, ale jednak mający wszelkie znamiona realności. Natomiast w NATO jest zrobione tylko studium wykonalności na papierze i pewnie realizacja tego to najbliższe 30 lat - mówił Stasiak. Jak zaznaczył, na tym polega zasadnicza różnica. W tej chwili mamy konkretną jedną ofertę amerykańską, która też będzie rozłożona w czasie, ale ona jest - przyznał szef BBN.
Stasiak ocenił, że strona polska podczas negocjacji będzie działać twardo i realistycznie. Uważamy, że nasi partnerzy w różnych dziedzinach powinni poważnie zaangażować się w Polsce - powiedział szef BBN.
Pytany, czy b. szef MON Radosław Sikorski będzie w zespole negocjacyjnym odpowiedział, że nie, bo nie jest obecnie przedstawicielem polskiej administracji. Ale - jak dodał - to nie znaczy, że nie będzie wykorzystywane przez zespół negocjacyjny doświadczenie i wiedza różnych ekspertów, w tym także Sikorskiego.