PolskaW Łodzi "Tydzień bez telewizji"

W Łodzi "Tydzień bez telewizji"



"Telewizja to religia" - takie hasło wznosili w poniedziałek w Łodzi przeciwnicy spędzania wolnego czasu przed telewizorem. Happeningiem w centrum miasta kilkunastu młodych ludzi zainaugurowało ogólnoświatowy "Tydzień bez telewizji".

22.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Chcemy zwrócić ludziom uwagę, że bardzo dużo czasu poświęcają na oglądanie telewizji. Chcemy namówić wszystkich, by przez tydzień nie włączali telewizorów. Dzięki temu taki tydzień może dać 24 dodatkowe godziny życia - powiedział jeden z organizatorów happeningu, Marcin Gońda ze stowarzyszenia "Attac Polska".

Dodał, że badania naukowe wskazują, iż telewizja jest przyczyną depresji i przemocy. Jego zdaniem, telewizja pokazuje ludzi sukcesu, którzy są piękni i uśmiechnięci, co jest często nieosiągalne dla widzów i powoduje powstawanie depresji.

W happeningu uczestniczyło kilkanaście osób. Przechodzący ulicą Piotrkowską łodzianie mogli zobaczyć m.in. zakrwawiony mózg z wbitym pilotem od telewizora i transparenty z napisami np. "Wystarczy jedna klatka, by zniewolić zwierzę, a by zniewolić człowieka potrzeba 25 klatek na sekundę".

Organizatorzy happeningu uważają, że życie bez telewizji byłoby lepsze. Ludzkość żyła tysiące lat bez telewizji i było dobrze, a telewizja jest przecież w domach dopiero kilkadziesiąt lat - dodał Piotr Bielski z "Attac Polska".

"Tydzień bez telewizji" zainicjowała w 1994 r. kanadyjska organizacja "Adbusters". (an)

happeningtelewizjitelewizor
Zobacz także
Komentarze (0)