W Koszalinie modlili się za Julię, Amelię, Gosię, Karolinę i Wiktorię. Był biskup i prezydent miasta

- Tu dziewczynki przeszły swoją ostatnią drogę. Wchodziły tą bramą. Tu człowieka przechodzą dreszcze - powiedział biskup Edward Dajczak. Razem z prezydentem Koszalina i tłumem stał przed escape roomem, w którym w piątek wydarzyła się tragedia. Wszyscy modlą się za zmarłe nastolatki.

Tłum modli się za pięć nastolatek, które zginęły w pożarze escape roomu
Źródło zdjęć: © WP.PL
Anna Kozińska

Rano w katedrze w Koszalinie odbyła się msza w intencji ofiar pożaru w escape roomie. Świątynia była pełna, przyszły setki osób. Wieczorem znowu zgromadził się tłum - donosi reporter WP Sebastian Łupak. Tym razem przed miejscem, gdzie doszło do tragedii. Pojawił się prezydent Koszalina i biskup Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

Biskup prowadził modlitwę i wzruszającymi słowami zwracał się do zgromadzonych. - Tu dziewczynki przeszły swoją ostatnią drogę. Wchodziły tą bramą. Tu człowieka przechodzą dreszcze - mówił.

Obraz
© WP.PL

Czytał fragment Apokalipsy: "nie będzie już bólu ani cierpienia". - Drogi życia mogą być zaskakująco tragiczne. Na naszych drogach nie brakuje pytań i ciemności, ale niech światło nas prowadzi - dodał. Przyznał, że myślał, że nie uda mu się dokończyć porannej mszy w katedrze. - Cały ból rodzin przeszedł wtedy fizycznie przeze mnie - podkreślił.

Zgromadzeni śpiewali "Nie lękaj się". W pobliskiej kwiaciarni jest ogromna kolejka - po kwiaty i znicze, które są ustawiane przy bramie escape roomu.

Obraz
© WP.PL

Co się stało w Koszalinie

Przypomnijmy, że w pożarze escape roomu w Koszalinie zginęło pięć 15-latek i poważnie ucierpiał 25-letni pracownik obiektu. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru był gaz. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że wybuchł on w poczekalni, odcinając pracownika obiektu od możliwości udzielenia dziewczynom pomocy. Nastolatki zmarły w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie. Według straży pożarnej, w escape roomie było "wiele zaniedbań". Urządzenia grzewcze znajdowały się zbyt blisko materiałów łatwopalnych, a instalacje elektryczne były prowizoryczne. Nie było drogi ewakuacji.

Na polecenie szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego straż pożarna prowadzi inspekcje tego typu obiektów w całej Polsce. Już wykazały one wiele nieprawidłowości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Zmiana czasu na zimowy. Tak wpłynie na pensje pracowników
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Groźny incydent przed biurem Platformy. Bosak: to prowokacja
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Media o Putinie: Znów kupuje czas w wojnie z Ukrainą
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Zajmowali się nielegalnym obrotem paliwami. Dziewięć osób zatrzymanych
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Uszkodzony rosyjski okręt na Bałtyku. Towarzyszą mu jednostki NATO
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Co czeka nas 1 listopada w pogodzie? Są prognozy
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Dzień świstaka z Donaldem Trumpem [OPINIA]
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Awaryjne lądowanie Hegseth'a. Podano powód
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Kolumbia. Indianie strzelali z łuków w budynek ambasady USA
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Polacy o Nawrockiej. Ocenili, jak sobie radzi w roli pierwszej damy
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Ciało młodej kobiety w windzie. Prokuratura postawiła zarzuty
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"
Noblistka wychwala Trumpa. "Wenezuelczycy są mu wdzięczni"