W gazecie należącej do Orlenu usunęli tekst o milionerach z PiS. "Na polecenie Doroty Kani"
Ze strony internetowej "Głosu Wielkopolskiego" usunięto tekst poświęcony nepotyzmowi polityków PiS. W wewnętrznym systemie gazety należącej do kontrolowanej przez Orlen grupy Polska Press ktoś zamieścił informację, że tekst wycofano na polecenie Doroty Kani, redaktorki naczelnej Polska Press.
Artykuł "Aleja milionerów PiS" na Cytadeli w Poznaniu. Wystawę zorganizowała Koalicja Obywatelska. Zobacz zdjęcia" pojawił się na stronie internetowej poznańskiej gazety "Głos Wielkopolski" w niedzielę 8 października o godz. 15.57.
Jego autorka Marta Jarmuszczak opisała konferencję zorganizowaną w poznańskim parku przez polityków Koalicji Obywatelskiej. Pokazano na niej tekturowe postaci polityków PiS z informacjami, ile zarobili podczas obecnych rządów. To akcja zainspirowana artykułem dziennikarki Magazynu WP Bianki Mikołajewskiej pt. "Klub milionerów 2023. Prawie pół miliarda złotych dla 90 ludzi Dobrej Zmiany".
Dziś tekstu na stronie "Głosu Wielkopolskiego" pod pierwotnym linkiem już nie ma. Po kliknięciu pojawia się komunikat: "Ta strona nie istnieje". Ale w archiwach wyszukiwarek zachowała się jego kopia. Możemy się przekonać, że to zwykły tekst informacyjny zawierający cytaty z kilku polityków oraz galerię zdjęć.
Dlaczego i w jakich okolicznościach został usunięty ze strony? Opowiedziało nam o tym niezależnie od siebie kilku dziennikarzy "Głosu Wielkopolskiego" - oczywiście z zastrzeżeniem, że ich nazwiska zachowamy w tajemnicy.
"Głos" jest jedną z kilkunastu gazet grupy Polska Press, którą pod koniec 2020 r. kupił Orlen. - Orlen nie kupił dzienników po to, żeby mieć siłę medialno-polityczną dla PiS. Kupiliśmy je po to, aby rozwijać nasz biznes - mówił w kwietniu 2021 r. prezes paliwowego koncernu Daniel Obajtek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Ale niemal wszędzie od razu wymieniono naczelnych, odeszła duża część dziennikarzy, a nowi realizują linię programową, która w dużej mierze polega na wspieraniu PiS i jego rządów. Redaktorką naczelną Polska Press, odpowiedzialną za kontrolowanie wszystkich gazet regionalnych, została Dorota Kania, wcześniej pracująca m.in. w "Gazecie Polskiej" i Telewizji Republika.
"Głos Wielkopolski" na tle innych gazet Polska Press starał się zachowywać niezależność od oficjalnego partyjnego przekazu. Kilka miesięcy temu z funkcji redaktora naczelnego został odwołany Wojciech Wybranowski. Jak opisywał Onet, Wybranowski miał być "za mało pisowski", w dodatku nie chciał nachalnie promować szefa poznańskiego PiS Bartłomieja Wróblewskiego.
Wybranowskiego zastąpiła Anna Raczyńska, wcześniej dziennikarka TVP. Ale zespół nadal starał się nie ulegać wpływom z centrali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak tłumaczy nam jeden z naszych rozmówców, w trakcie kampanii dziennikarze "Głosu" dostali polecenie relacjonowania wszystkich konferencji polityków PiS. Ale - żeby zrównoważyć partyjny przekaz - redakcja starała się opisywać także konferencje innych partii. Takich jak ta niedzielna, zorganizowana w Cytadeli przez KO. Dziennikarka, która ją relacjonowała, na co dzień zajmuje się pisaniem o kulturze.
Tekst pojawił się na stronie w niedzielę , ale problemy zaczęły się - według rozmówców WP - w poniedziałek. Dziennikarze "Głosu" przekazywali sobie, że do redaktorki naczelnej mieli zadzwonić Dorota Kania lub Piotr Samsik. Ten ostatni to naczelny łódzkich dzienników Polska Press i - jak tłumaczą nam dziennikarze - osoba bardzo wpływowa w całym koncernie. Pod wpływem interwencji z centrali tekst został w poniedziałek ściągnięty ze strony, o czym dziennikarze "Głosu" dowiedzieli się po południu.
W kolejnych dniach dziennikarze próbowali dowiedzieć się, jakie były przyczyny usunięcia artykułu o nepotyzmie polityków PiS. Dopytywała o to m.in. autorka usuniętego artykułu. Zespół nie dostał jasnej odpowiedzi.
Ale odpowiedź znajduje się w systemie do publikacji tekstów "Głosu Wielkopolskiego". Ktoś dokonał edycji tekstu o nepotyzmie w PiS i dodał w tytule wielkimi literami: "WYCOFANY NA POLECENIE RED. KANI I RED. SAMSIKA". Zmianę widać także w adresie strony wycofanego tekstu, tam też znajduje się dopisek: "wycofany na polecenie red. Kani i red. Samsika".
Po wysłaniu przez nas do Polska Press pytań ktoś znowu zaczął edytować wycofany artykuł. I teraz nosi on już tytuł: "WYCOFANY NA POLECENIE: Aleja milionerów PiS" na Cytadeli w Poznaniu. Wystawę zorganizowała Koalicja Obywatelska. Zobacz zdjęcia". Zniknęły nazwiska Kani i Samsika.
Udało nam się dodzwonić do Doroty Kani, żeby zapytać ją o usunięcie tekstu. Ale odpowiedziała nam, że nie rozmawia z Wirtualną Polską. Poprosiła o pytania mailem. Wysłaliśmy więc pytanie: "czy interweniowała Pani w sprawie usuniętego artykułu i czy wie Pani, dlaczego go usunięto?".
Nie dostaliśmy odpowiedzi. Podobne pytania wysłaliśmy do biura prasowego Polska Press oraz redaktorki naczelnej "Głosu Wielkopolskiego" Anny Raczyńskiej. Bez odpowiedzi. Także autorka usuniętego artykułu oraz szef redakcji internetowej "Głosu" nie chcieli z nami rozmawiać.
- Nikt nie ma wątpliwości, że cała grupa Polska Press to są media partyjne, właścicielem jest Orlen, redaktorka naczelna jest funkcjonariuszką PiS. A opisywana przez pana sytuacja to kolejny dowód, że ta kampania nie jest uczciwa - mówi Adam Szłapka, poseł z Koalicji Obywatelskiej, który był jednym z bohaterów skasowanego tekstu.
Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: szymon.jadczak@grupawp.pl