W domniemanym nalocie USA zginęło 10 talibów
W domniemanym nalocie amerykańskim na pograniczu Pakistanu z Afganistanem zginęło co najmniej 10 osób, prawdopodobnie talibów.
Jak podały źródła wywiadu pakistańskiego, kilka pocisków rakietowych, wystrzelonych z bezzałogowego samolotu, prawdopodobnie amerykańskiego, spadło na kryjówkę talibów i Al- Kaidy w szkole koranicznej w regionie Mir Ali w Północnym Waziristanie. Wśród zabitych ma znajdować się m.in. dwóch talibów pochodzenia arabskiego - podaje wywiad pakistański.
Pociski zniszczyły budynek szkoły a także przejeżdżający obok w momencie ataku pojazd talibski.
Był to już trzeci od początku maja podobny atak, przeprowadzony z amerykańskiego bezzałogowego samolotu na kryjówki Al-Kaidy na pakistańskim pograniczu. Na początku tygodnia w Południowym Waziristanie w takim ataku zginęło osiem osób.
Według Islamabadu, w sumie od ubiegłego roku siły USA przeprowadziły na pakistańskim pograniczu ponad 40 podobnych akcji, zabijając ponad 320 osób. Pakistan po każdym takim ataku składał w Waszyngtonie formalny protest.