PolskaW czerwcu prowadzi PO

W czerwcu prowadzi PO

Według uśrednionych danych z sondaży
badających preferencje wyborcze, na pierwszym miejscu w czerwcu
uplasowała się Platforma Obywatelska z 22% poparciem. Na
drugiej pozycji znalazło się Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 21% - informuje Organizacja Firm Badania Opinii i Rynku.

15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 14:51

Na dalszych miejscach znalazły się: Samoobrona z 13% poparciem, LPR - 12%, SLD - 7%, PSL i SdPl - po 5%.

Wyniki zostały opracowane na podstawie przeprowadzonych w czerwcu sondaży CBOS, GfK Polonia, PBS i TNS OBOP.

Poza Sejmem znalazłyby się Unia Pracy i Partia Demokratyczna - po 4% poparcia oraz Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - 2% (UP w przypadku dwóch z czterech badań, na podstawie których opracowano wynik, nie była brana pod uwagę; podkreślono w nich, że kandydaci UP startują z list SdPl). Pozostałe partie uzyskały w czerwcu wynik 1% lub mniejszy.

W porównaniu z uśrednionymi danymi z maja spadek odnotowała m.in. PO - o 2 pkt., a także Samoobrona, PSL, SdPl, KPEiR - o 1 pkt. Wzrost poparcia w czerwcu odnotowały: PiS - o 2 pkt., LPR - o 3 pkt., SLD - o 1 pkt. i UP - również o 1 pkt.

Wyniki zostały przedstawione na konferencji OFBOR "Sondaże w przededniu wyborów - standardy i wyniki". Jak mówili uczestniczący w konferencji przedstawiciele największych ośrodków badania opinii publicznej skupionych w OFBOR, uśrednione wyniki - mimo że nie pozbawione błędu statystycznego - są wierniejsze prawdziwemu obliczu nastrojów społecznych niż każdy sondaż z osobna.

Oprócz przedstawienia średnich wyników sondaży wyborczych, podczas konferencji mówiono też o aktualnych problemach, na jakie napotykają się twórcy sondaży politycznych. Jak podkreślano, w okresie przedwyborczym na temat sondaży zrobiło się bardzo głośno, a ich twórcy padają często ofiarami oskarżeń - szczególnie ze strony polityków.

Jak mówił prezes OFBOR Łukasz Mazurkiewicz, w ostatnim czasie pojawiły się nawet pomysły, aby wprowadzić państwową kontrolę nad przeprowadzaniem sondaży. Tymczasem - jak podkreślał - im więcej niezależnych sondaży, tym większa demokracja. Przestrzegł, że kontrola sondaży występuje jedynie w kilku krajach, takich jak ChRL, czy Białoruś.

Uczestnicy konferencji podkreślali, że sondaży nie można traktować jako elementów "systemu politycznego". Jak mówili, sondaże nie są po tej samej stronie co partie polityczne - sytuują się bowiem po stronie docierania do prawdy. Twórca sondażu chce dowiedzieć się, jak naprawdę wygląda badana rzeczywistość, politykom może chodzić jedynie o to, by wynik ich partii był jak najlepszy i stąd może się brać ich krytyka - podkreślali.

Tymczasem, jak zaznaczył dyrektor Pentoru Jerzy Głuszyński, nieracjonalna krytyka sondaży skutkuje wzrostem niedokładności wyników kolejnych badań. Jak wyjaśnił, jeśli polityk jakiejś partii krytykuje wyniki sondaży, jego zwolennicy nie będą chętnie w nich uczestniczyć i z tego powodu wynik jego partii w kolejnych sondażach może być gorszy, niż realne poparcie dla niej.

Głuszyński skrytykował też porównywanie wyników profesjonalnych sondaży z "badaniami sondażopodobnymi" (audiotele, sondy uliczne, sms-owe, internetowe). Jak powiedział, różnica między nimi jest "znacznie większa niż między czekoladą, a wyrobami czekoladopodobnymi". Tylko wyniki z reprezentatywnego sondażu można ekstrapolować na badaną populację - podkreślił.

OFBOR to stowarzyszenie pracodawców branży badawczej. Skupia 20 firm tworzących 80% rynku. Celem OFBOR jest upowszechnianie wysokich standardów badania opinii publicznej i rynku.

Co miesiąc OFBOR będzie przedstawiać średnią z sondaży preferencji politycznych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)