W Czeczenii znikają ludzie
Ponad 2,5 tysiąca osób porwano w Czeczenii
od września 1999 roku - poinformowała agencja Interfax,
cytując wypowiedź zastępcy prokuratora generalnego Rosji,
Władimira Czerniajewa. Zdaniem doradcy Władimira Putina do spraw czeczeńskich, Asłambeka Asłachanowa, w proceder ten mogą być uwikłane zarówno federalne jak i regionalne struktury wymiaru sprawiedliwości.
29.04.2005 | aktual.: 29.04.2005 06:19
Najwięcej uprowadzeń było w 2002 roku, kiedy to odnotowano 817 przypadków zaginięć ludzi.
Według Czerniajewa, od początku "operacji kontrterrorystycznej" (czyli wojny w Czeczenii) wszczęto 1,834 śledztw dotyczących 2,547 przypadków porwań.
Rosyjskie MSW podało niedawno, że w pierwszych trzech miesiącach tego roku w Czeczenii porwano 40 osób.
Wojska rosyjskie opuściły Czeczenię w 1996 roku po 20-miesięcznej wojnie z tamtejszymi separatystami. Wróciły do republiki w 1999 roku po serii krwawych wybuchów w domach w Moskwie i Wołgodońsku oraz po zbrojnym wypadzie rebeliantów na teren sąsiedniego Dagestanu.
Obecnie 3/4 czeczeńskiej ludności nie ma pracy, prądu, telefony nie działają. Tysiące ludzi nadal przebywają na wygnaniu.