W Chinach żyje 90 mln jedynaków

Stosowana od końca lat 70. polityka jednego
dziecka spowodowała, że w Chinach żyje obecnie 90 mln jedynaków.
Jednak większość Chińczyków nadal, gdyby było to możliwe,
chciałaby mieć dwoje dzieci - powiedziała wiceprzewodnicząca Państwowej Komisji ds. Ludności i Planowania
Rodziny Zhao Baige.

SKOMENTUJ

Władze uważają, że gdyby nie polityka jednego dziecka, w okresie tym urodziłoby się o około 400 mln ludzi więcej - wielkość równa populacji USA i Meksyku łącznie.

Zhao powiedziała, że 60% Chińczyków nadal, gdyby było to możliwe, chciałaby mieć dwoje dzieci. Rząd nie planuje jednak złagodzenia limitów narodzin. Musielibyśmy zbadać skutki, pozytywne jak i negatywne, tego co by się stało, gdybyśmy zastosowali politykę dwójki dzieci - powiedziała.

Krytycy uważają, że polityka jednego dziecka doprowadziła do przymusowych aborcji, sterylizacji i w niebezpieczny sposób zaburzyła też równowagę między płciami. Wiele Chinek decyduje się na aborcję, jeśli wiedzą, że urodziłyby dziewczynkę. Jest to spowodowane tym, że tradycyjnie większą wartość w kulturze chińskiej przykładano do posiadania męskiego potomka.

Zhao powiedziała, że zaburzenie proporcji między liczebnością płci wynika z tradycyjnych wartości i dostępności badań ultrasonograficznych. Przypomniała, że rząd zajął się tym problemem, rozpoczynając kampanie edukacyjne, wprowadzając system zasiłków i surowe przepisy dotyczące badań USG.

W roku 2005 zaczęto przyznawać świadczenia emerytalne w wysokości 1200 juanów (148 dolarów) starszym parom, które mają tylko córkę, w nagrodę za przestrzeganie polityki jednego dziecka i w charakterze zachęty dla innych, aby byli skłonni do urodzenia dziewczynki.

Na wsi dopuszczalne jest posiadanie dwojga dzieci, zaś niektóre mniejszości mogą mieć ich troje. W ostatnich latach rząd pozwolił parom, w których mąż i żona to jedynak i jedynaczka, na posiadanie dwojga dzieci, aby dzięki temu w przyszłości rozłożyć obciążenie opieką nad dziadkami i rodzicami na więcej osób.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Dramatyczne odkrycie. Zwłoki dwóch mężczyzn w samochodzie
Dramatyczne odkrycie. Zwłoki dwóch mężczyzn w samochodzie
Poseł KO chce "ściszyć" kościelne dzwony. "Gigantyczny problem"
Poseł KO chce "ściszyć" kościelne dzwony. "Gigantyczny problem"
Zmarł młody DJ. Trafił do szpitala w krytycznym stanie
Zmarł młody DJ. Trafił do szpitala w krytycznym stanie
Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Działo się w nocy. Decyzja Netanjahu. "Zawieszamy zwolnienie więźniów"
Spotkanie z Trumpem w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Spotkanie z Trumpem w kuluarach. Tak przebiegła wizyta Dudy w Waszyngtonie
Putin opublikował przesłanie. Mówi o "szybkich zmianach" i zwiększaniu zdolności bojowych
Putin opublikował przesłanie. Mówi o "szybkich zmianach" i zwiększaniu zdolności bojowych
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Pogoda na niedzielę. Mogą przydać się parasole
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Grecja pod śniegiem. Burza Coral daje się we znaki
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Franciszek przygotował się wcześniej. Mówił o szczegółach dokumentu
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Coroczne przemówienie Orbana. Wspomniał o Ukrainie
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Wojska USA w Polsce. Prezydent Duda o szczegółach
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"
Tusk po spotkaniu Duda-Trump. "Nie ma się z czego śmiać"