Kierowca wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Są ranni
W Chełmnie (woj. kujawsko-pomorskie) samochód osobowy wjechał w piątek w idących po chodniku ludzi. Zgodnie z informacjami służb, w zdarzeniu zostało poszkodowanych sześć osób. Na miejscu wypadku lądował śmigłowiec LPR.
Do zdarzenia doszło w piątek przed godz. 15 w Chełmnie w woj. kujawsko-pomorskim.
- Na ulicy Rynek w Chełmnie doszło do wypadku samochodu osobowego, który dachował - przekazał na antenie TVN24 mł. bryg. Sławomir Leśniak z Komendy Powiatowej PSP w Chełmnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa prezydenta o "wieszaniu". Zdrojewski broni Tuska i karci Dudę
Jak wyjaśnił, "dzieci zostały zaopatrzone przez przybyłe na miejsce karetki pogotowia, dodatkowo lądował jeszcze śmigłowiec LPR". - Jedno z tych dzieci, 13-letnie, zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala w Bydgoszczy - przekazał, dodając, że kierujący pojazdem nie odniósł obrażeń.
Chełmno. Samochód wjechał w grupę ludzi
Okoliczności i przyczyny wypadku na razie nie są znane. W akcji na miejscu zdarzenia brały udział cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej, jeden zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej, dwie karetki ZRM, śmigłowiec LPR i policja.
W aktualizacji zamieszczonej przez Komendę Wojewódzką Policji w Bydgoszczy na Facebooku w piątek po południu przekazano, że "kierujący pojazdem marki Mitsubishi typu SUV 56-latek wjechał w ul. Rynek, gdzie jadąc 'pod prąd' chodnikiem potrącił trzy osoby tj. 40-latka (bez obrażeń) oraz kobietę wraz z dzieckiem, których przewieziono do szpitala na badania".
Następnie wjechał w ul. Hallera, również "pod prąd", gdzie potrącił kolejne trzy osoby - 45-letnią kobietę wraz z dwiema córkami w wieku 11 i 13 lat. "Kobieta bez obrażeń, natomiast 11-latkę karetką przewieziono do szpitala, 13-latkę LPR do szpitala" - podano.
"Kierujący zatrzymał pojazd przez uderzenie nim w schody, co skutkowało jego wywróceniem" - przekazali policjanci, dodając, że był trzeźwy i pobrano mu krew do dalszych badań. Z pojazdu został wyciągniętych przez policjantów, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Nie doznał obrażeń.
Czytaj też: