W Bundestagu ważą się losy rządu Schroedera
(AFP)
W Bundestagu rozstrzygną się w piątek losy koalicyjnego rządu kanclerza Gerharda Schroedera, utworzonego trzy lata temu przez Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD) i Sojusz90/Zieloni. Wydaje się jednak, że Schroeder pozostanie na stanowisku.
W głosowaniu imiennym deputowani wypowiedzą się na temat wniosku o wotum zaufania dla kanclerza. Szef rządu połączył głosowanie nad udziałem Bundeswehry w wojnie przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi z wotum zaufania wobec siebie. Po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej rząd Republiki Federalnej Niemiec zamierza wysłać oddziały zbrojne poza teren Europy.
Przewodniczący klubu parlamentarnego SPD Peter Struck powiedział w czwartek wieczorem, że cały klub głosować będzie za rządowym wnioskiem. Jeżeli koalicja nie uzyska wymaganej większości, to winni temu będą Zieloni, co oznaczać będzie koniec koalicji - powiedział Struck po spotkaniu klubu z kanclerzem. Wśród Zielonych przeciwnych udziałowi Bundeswehry w antyterrorystycznych operacjach jest - według danych niemieckich mediów - czterech deputowanych. Dwóch dalszych parlamentarzystów nie podjęło jeszcze decyzji.
Jak powiedział w piątek na krótko przed rozpoczęciem debaty w Bundestagu przedstawiciel Zielonych, Winfried Hermann, połowa ośmioosobowej grupy ma głosować za wnioskiem, a druga połowa przeciwko. Nadal odrzucamy wojnę jako instrument walki przeciwko terroryzmowi, jednak nie chcemy zrywać koalicji z SPD - wyjaśnił polityk Zielonych.
Kanclerz zdecydował się na postawienie wniosku o wotum zaufania, aby wywrzeć presję na posłów koalicji rządowej, sprzeciwiających się udziałowi Bundeswehry w wojnie. Duża liczba oponentów stawiała pod znakiem zapytania możliwość uzyskania przez partie koalicji potrzebnej większości. Taka sytuacja groziła - zdaniem sekretarza generalnego SPD Franza Muenteferinga - zachwianiem zdolności rządu do działania.
W Bundestagu zasiada 666 parlamentarzystów. Koalicja rządowa dysponuje, po odejściu w czwartek z klubu socjaldemokratki Christy Loercher, 340 mandatami. Wymagana większość wynosi co prawda 334 głosy, jednak jeszcze niedawno ośmiu deputowanych Zielonych zapowiadało, że będą głosować przeciwko rządowemu wnioskowi. Zastrzeżenia miało także wielu socjaldemokratów.
W przypadku porażki Schroedera dojdzie najprawdopodobnie do rozwiązania parlamentu i przedterminowych wyborów. (an, in)