W. Brytania: inicjatywa Chin w sprawie Darfuru znacząca
Szef dyplomacji
brytyjskiej David Miliband ocenił w Hongkongu jako
"znaczącą" dyplomatyczną inicjatywę Chin, mającą wesprzeć
działania na rzecz powstrzymania walk w sudańskim Darfurze.
Miliband, rozpoczynający sześciodniową wizytę w Chinach, zastrzegł jednak, iż odpowiedzialność za doprowadzenie do pokoju w Darfurze nie spoczywa tylko na Chinach lecz także na W. Brytanii oraz Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Brytyjski dyplomata podkreślił jednocześnie, iż kwestie związane z prawami człowieka w Chinach winny pozostać wśród priorytetowych kwestii międzynarodowej polityki, także w długofalowej perspektywie. Sądzę, że kwestia rządów prawa oraz praw jednostki to nie są kwestie związane z rokiem olimpijskim; to zagadnienia uniwersalne, które winny pozostawać tematami dnia każdego roku - podkreślił Miliband.
Olimpiada stwarza szansę zarówno dla Chin by pokazały światu jak się zmieniają jak i dla umocnienia dialogu między Chinami a resztą świata - zaznaczył.
Wypowiedź szefa dyplomacji brytyjskiej wiązała się z apelem międzynarodowych organizacji, broniących praw człowieka o bojkot mających odbyć się latem w Pekinie igrzysk olimpijskich w związku z zaangażowaniem tego kraju w Sudanie. Pekin oskarżany jest przez społeczność międzynarodową o prowadzenie interesów z Sudanem, w tym sprzedaż do tego kraju broni, wykorzystywanej przez miejscową armię przeciwko bezbronnym cywilom w prowincji Darfur.
Wyjazd w ostatnich dniach do Chartumu specjalnego wysłannika ChRL Liu Guijina (czyt.Liou Kuej-dzin) stanowi odpowiedź Pekinu na międzynarodową krytykę i ma dowodzić, że - jak pisze BBC na swym internetowym portalu - że Chiny odgrywają "pozytywną rolę" w kwestii sudańskiego konfliktu. Liu we wtorek, po rozmowach w stolicy Sudanu, ma odwiedzić sam Darfur. Po przylocie do Sudanu zakomunikował, że Chiny przekażą w tym tygodniu mieszkańcom Darfuru pomoc humanitarną o wartości ponad jedenastu milionów dolarów.
Zdaniem chińskiego wysłannika, Chiny dostarczają Sudanowi jedynie osiem procent broni, kupowanej z zagranicznych źródeł przez ten kraj. Liu podkreślił, iż Chiny są "jednym z siedmiu państw" sprzedających Sudanowi broń. Nie wymienił jednak tych państw z nazwy.
W ciągu trwającego już pięć lat konfliktu w Darfurze zginęło tu już około 200 tys. ludzi a 2,5 miliona zostało zmuszonych do opuszczenia domów.