W Boże Narodzenie terroryści zaatakują Europę i USA?
Irackie władze zdobyły od pojmanych rebeliantów zeznania, z których wynika, że Al-Kaida planuje zamachy samobójcze w USA i Europie w czasie świąt Bożego Narodzenia - poinformował minister spraw wewnętrznych Iraku Dżawad al-Bulani.
Według niego nieudany zamach bombowy, do którego doszło w weekend w Sztokholmie, był jednym z kilku planowanych ataków, o których mówili w zeznaniach rebelianci. Iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Zebari nazwał treść tych zeznań "krytycznym zagrożeniem".
Zarówno Bolani, jak i Zebari powiedzieli, że Irak poinformował o planach ujawnionych w zeznaniach Interpol oraz zaalarmował władze w USA i Europie o możliwym zagrożeniu. Żaden z nich nie ujawnił jednak, który z krajów w Europie jest potencjalnym celem.
Podwyższona gotowość
Zachodnie służby antyterrorystyczne zachowują zazwyczaj podwyższoną gotowość podczas sezonu świątecznego, zwłaszcza od czasu nieudanego zamachu na samolot lecący z Amsterdamu do Detroit w Boże Narodzenie w 2009 roku.
Według Bolaniego kilku rebeliantów przyznało się, że należą do komórki, która otrzymuje rozkazy bezpośrednio od centralnego dowództwa Al-Kaidy. Co najmniej jeden z pojmanych był zagranicznym bojownikiem pochodzącym z Tunezji.
Zeznania zdobyto w wyniku przeprowadzonej przez irackie służby bezpieczeństwa operacji, podczas której w ciągu ostatnich dwóch tygodni schwytano 73 podejrzanych.
Dania na celowniku?
Według przedstawiciela irackiego wywiadu, na którego powołuje się agencja Associated Press, z zeznań wynika, że celem ataku może być Dania, jednak nie podał on żadnych szczegółów.
Również przedstawiciel wywiadu USA oświadczył, że władze bacznie obserwują dwie osoby w jednym z krajów europejskich podejrzane o planowanie zamachów. Według niego mogą być to obcokrajowcy, jednak nie sprecyzował, z jakiego kraju.
Al-Kaida w Iraku
Powiązania pomiędzy centralnym dowództwem Al-Kaidy, które prawdopodobnie ukrywa się w Pakistanie, a oddziałami tej organizacji w Iraku są niewielkie, ponieważ irackie grupy są w ostatnich latach dowodzone przez miejscowych rebeliantów. Jednak zdaniem Bolaniego, jeśli zeznania potwierdzą się, oznaczać to będzie, że wpływy Al-Kaidy w Iraku są wciąż silne.
Szwedzka prokurator, która przejęła śledztwo w sprawie zamachów w poniedziałek, oświadczyła, że nic nie wie na temat powiązań zamachowca ze Sztokholmu z Al-Kaidą.