W Berlinie zakupy bez ograniczeń
Pomimo protestów Kościołów i związków
zawodowych, od najbliższego piątku sklepy w Berlinie będą mogły
być czynne przez sześć dni w tygodniu - z wyjątkiem niedzieli -
przez całą dobę.
15.11.2006 15:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stolica Niemiec jako pierwszy niemiecki kraj związkowy zniosła ograniczenia w działalności placówek handlowych. Ustawę w tej sprawie berlińska Izba Deputowanych uchwaliła na początku listopada. W niedziele sklepy pozostaną jednak zasadniczo zamknięte, chociaż możliwe są wyjątki od tej zasady. W czasie Adwentu placówki handlowe będą czynne także w niedziele - od godz. 13.00 do godz. 20.00.
Liberalizację przepisów dotyczących pracy placówek handlowych planuje większość landów RFN. Podstawą prawną jest orzeczenie Federalnego Trybunały Konstytucyjnego z 2004 roku. Sędziowie uznali, że decyzja w sprawie czasu otwarcia sklepów leży w gestii władz landów, a nie rządu centralnego. Trybunał potwierdził równocześnie status niedzieli jako dnia służącego wypoczynkowi.
Walka o przedłużenie czasu pracy handlu trwa w Niemczech od wielu lat. Do połowy lat 90. sklepy czynne były od poniedziałku do piątku tylko do godz. 18.30, a w soboty do godz. 14. Dopiero w 1996 roku przedłużono ten czas w dni powszednie do godz. 20.00, a w sobotę do 16.00, zaś trzy lata temu też do godz. 20.00.
W placówkach handlowych pracuje 2,7 mln osób. Związki zawodowe obawiają się pogorszenia warunków pracy dla zatrudnionych. Związkowcy przygotowują już pozwy sądowe, by nie dopuścić do wejścia w życie nowych przepisów.
Właściciele małych sklepów obawiają się z kolei strat finansowych, gdyż - w przeciwieństwie do sieci supermarketów - nie mają wystarczającej ilości personelu, by wydłużyć czas pracy swoich placówek.
W Niemczech panuje zgoda co do tego, że niedziela powinna pozostać dniem odpoczynku. Do najbardziej zdecydowanych przeciwników niedzielnych zakupów należy protestancka biskup Hanoweru, pani Margot Kaessmann. Ochrona niedzieli jest przykazaniem obowiązującym ludzi - mówi Kaessmann. Jej zdaniem, w życiu człowieka konieczne są zarówno okresy aktywności, jak i okresy spokoju - "czas dla siebie, dla rodziny i dla duszy". Niedzielny wypoczynek nie może być przedmiotem negocjacji - twierdzi arcybiskup Monachium, kardynał Friedrich Wetter.
Jacek Lepiarz