W Bagdadzie znaleziono 65 ciał
Zwłoki co najmniej 65 osób,
zastrzelonych lub uduszonych, znaleziono w Bagdadzie w ciągu
ostatnich 24 godzin - zakomunikowała policja przed
południem.
Są to kolejne ofiary fali samosądów, jaka podniosła się w Iraku po zniszczeniu przez ekstremistów 22 lutego sanktuarium szyickiego w Samarze.
W mikrobusie porzuconym w zachodniej części Bagdadu policja znalazła rano zwłoki 15 mężczyzn, związanych i ze śladami tortur. Samochód stał przy głównej ulicy łączącej dwie dzielnice zamieszkane głównie przez arabskich sunnitów. Niedaleko tego miejsca w zeszłym tygodniu patrol amerykański odkrył zwłoki 18 mężczyzn, też w porzuconym mikrobusie. Ci, których potem rozpoznały rodziny, okazali się arabskimi sunnitami.
Kolejna krwawa noc wzmogła obawy, że bojówki szyickie nasiliły skrytobójcze ataki na sunnitów, mszcząc się tym razem za niedzielne zamachy bombowe w szyickiej części Bagdadu, Mieście Sadra, gdzie zginęło około 60 osób, a przeszło 200 zostało rannych.
Niedaleko miejsca tych zamachów już w poniedziałek rano znaleziono zwłoki czterech mężczyzn, zastrzelonych i następnie powieszonych na słupach sieci elektrycznej.