W Bagdadzie wciąż tętni życie
Ulicami Bagdadu przetaczały się w poniedziałek amerykańskie czołgi. W tym samym czasie po obu stronach rzeki Tygrys grupki Irakijczyków czekały na bardziej zwyczajne środki transportu - autobusy miejskie.
Widoczność ogranicza nadciągająca burza piaskowa. Nad miastem unosi się gryzący dym - rezultat eksplozji i pożarów. Jeśli autobus nie przyjeżdża zbyt długo, mieszkańcy Bagdadu machają na przejeżdżające samochody, próbując zabrać się "okazją".
Telewizja iracka wciąż nadaje patriotyczne pieśni i hasła oraz archiwalne filmy, przedstawiające Saddama Husajna, który strzela w powietrze, albo wita się z ludźmi. W radiu duchowny wzywa Irakijczyków do walki i potępia Stany Zjednoczone.
W samo południe (w Bagdadzie jest o dwie godziny później niż w Warszawie) w południowej części Starego Pałacu Saddama rozlegają się głośne wybuchy. Słychać salwy artyleryjskie i ogień z broni maszynowej.
Stary Pałac jest położony w odległości pięciu kilometrów w dół rzeki od Nowego Pałacu, zajętego wcześniej przez siły amerykańskie.
Ministerstwa Informacji, również na zachodnim brzegu rzeki, broni kilkunastu żołnierzy ukrytych za workami z piaskiem i kilkunastu cywilów z ręczną bronią przeciwpancerną. Na widok dziennikarza unoszą dłonie, układając palce w literę "V", międzynarodowy symbol zwycięstwa.
Asfalt na jezdni przez Ministerstwem Informacji i hotelem Al-Raszid jest zryty gąsienicami amerykańskich czołgów i transporterów opancerzonych. Kilka przecznic od hotelu widać uzbrojonych cywilów na rowerach i żołnierzy irackich w samochodach terenowych.
Na głównym dworcu autobusowym w Bagdadzie czekało w południe około 500 osób, cywilów i żołnierzy.
Amerykańskie uderzenie na iracką stolicę jest "pokazem siły", a nie bitwą o Bagdad - oświadczył w poniedziałek przedstawiciel Pentagonu.
"To nie jest bitwa o Bagdad. To mocne przesłanie skierowane do irackich wojsk i Saddama Husajna, że możemy wejść tam, gdzie chcemy i kiedy chcemy" - powiedział Ben Owens z amerykańskiego Ministerstwa Obrony, cytowany przez AFP.
"Bitwa o Bagdad byłaby przesadnym określeniem, nieadekwatnym w tym momencie. Chodzi o pokaz siły" - dodał.
Wojska irackie wysadziły w powietrze dwa kluczowe mosty na dzielącej Bagdad na dwie części rzece Tygrys. Zniszczenie mostów miało zablokować postęp wojsk amerykańskich. Wcześniej dziennikarz Reutera pisał, iż Amerykanie kontrolują tylko jeden z wielu mostów, przecinających rzekę w centrum Bagdadu - pozostałe nadal są bronione przez oddziały saddamowskiej Gwardii Republikańskiej.(an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.