W 2008 r. umrze 75 znakomitych artystów
Urzędnicy resortu kultury to ludzie skrupulatni. Porachowali pogrzeby wielkich Polaków z poprzednich lat, coś tam pododawali albo pomnożyli i wyszło im, że w 2008 r. umrze dokładnie 75 znakomitych artystów - ujawnia dziennik "Fakt".
Opierając się na tych wyliczeniach, podwładni ministra Bogdana Zdrojewskiego już zamówili wieńce pogrzebowe - twierdzi gazeta.
Gdyby było można dokładnie przewidzieć, kto i kiedy umrze, urzędnicy z resortu kultury byliby w siódmym niebie. Ale i tak robią, co mogą, by nie dać się zaskoczyć kostusze - przyznaje "Fakt".
Obrachowali więc, że w tym roku zabierze ona na tamten świat 25 wielkich artystów, tyle samo twórców średniego formatu i tyle samo autorów pomniejszych. Ministerialni urzędnicy precyzyjnie ustalili także, że tym pierwszym należą się pogrzebowe kompozycje z 60 kwiatów, średnim - z 40 kwiatów, zaś artystom najmniej znanym - tylko z 30 kwiatów. Planują na to przeznaczyć w sumie około 30 tys. zł.
Pomysł kupowania żywym ludziom wieńców pogrzebowych sami artyści określili jako makabryczny, a nawet świętokradczy - akcentuje "Fakt". Przezorność przezornością, ale takie planowanie to trochę mieszanie się w kompetencje Boskie - ironizuje znany polski piosenkarz i satyryk Krzysztof Daukszewicz. (PAP)