Viktor Orban: przyjazd prezydenta Andrzeja Dudy na rocznicę powstania 1956 r. to dla nas zaszczyt
• Przyjazd polskiego prezydenta na obchody 60. rocznicy powstania węgierskiego to dla nas zaszczyt - stwierdził Viktor Orban
• Bez Polski nie byłoby węgierskiego 1956 roku - dodał prezydent Węgier
• Andrzej Duda jest jedynym szefem państwa zaproszonym do Budapesztu na obchody rocznicowe
Premier Węgier Viktor Orban powiedział, że przyjazd prezydenta Andrzeja Dudy na uroczystości poświęcone 60. rocznicy wybuchu powstania węgierskiego 1956 roku to dla jego kraju zaszczyt. Mówił o tym w porannej audycji w Radiu Kossuth.
- Przyjazd do nas polskiego prezydenta jest dla nas zaszczytem. Jesteśmy za to wdzięczni Polsce, bo wszyscy wiemy, że bez Polski nie byłoby węgierskiego 1956 roku - powiedział Orban, odnosząc się do faktu, że rewolucji węgierska z tamtego roku rozpoczęła się od wiecu studentów w Budapeszcie, zorganizowanego na znak solidarności z wydarzeniami polskiego października 1956.
Według Orbana "już w 1956 roku istniała jakaś tajemnicza, głęboka współpraca pomiędzy pragnieniami wolności Węgier i Polski".
- Oczywiście, zrobiliśmy to my, to była węgierska walka o wolność, ale Polacy mieli i mają w niej swój ogromny udział. Węgrzy o tym nie zapomnieli i są za to wdzięczni Polakom. Jest więc godne i słuszne, by prezydent państwa polskiego zabrał głos na placu Kossutha (przed parlamentem węgierskim w Budapeszcie) mówiąc o 1956 roku 23 października - powiedział premier.
Zapytany, czy nie obawia się, że wymowa uroczystości rocznicowych będzie interpretowana w kontekście tematu imigracji, Orban podkreślił, że wolności może zagrozić wiele rzeczy, na przykład interwencja sowiecka, jak to było w 1956 roku.
- Ale dla wolności jest też niebezpieczne, jeśli bez żadnej kontroli na terytorium kraju przybywają obcy, których zwyczaje i wizja życia są zupełnie inne niż nasze, którzy nasze wolne społeczeństwo za jednym zamachem lub powoli przeobrażają wbrew naszej woli. Bardzo trudno mówić o 1956 roku i o wolności w oderwaniu od dzisiejszego świata i systemu - ocenił.
Andrzej Duda jest jedynym szefem państwa zaproszonym do Budapesztu na obchody rocznicowe związane z rewolucją węgierską 1956 roku. Polski prezydent weźmie udział w centralnych uroczystościach 23 października w rocznicę wybuchu powstania i obok Orbana wygłosi przemówienie.
Powstanie węgierskie, nazywane również rewolucją węgierską, wybuchło 23 października 1956 roku. Jego uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Janosa Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W czasie walk zginęło ponad 2500 osób. Po upadku powstania ponad 200 tys. ludzi wyemigrowało, kilkaset osób stracono a tysiące uwięziono.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska