Uzdrowiska świecą pustkami, a pacjenci czekają w kolejkach
"Rzeczpospolita" pisze, że na skutek błędu Narodowego Funduszu Zdrowia uzdrowiska świecą pustkami. Tymczasem pacjenci miesiącami czekają w kolejkach - dodaje dziennik.
W Ciechocinku przez pierwsze trzy tygodnie stycznia jest wolnych 400 miejsc, w Nałęczowie około stu, a w Konstancinie od początku roku w ogóle nie było pacjentów. Jak podkreśla gazeta, jest to sytuacja bez precedensu.
Dyrektor uzdrowiska w Nałęczowie mówi, że mazowiecki NFZ nie przysłał mu pacjentów. Żali się, że uzdrowisko traci finansowo, ale przede wszystkim cierpią kuracjusze. W stolicy na miejsce w sanatorium czeka się 16 miesięcy.
Jerzy Serafin, rzecznik mazowieckiego oddziału Narodowego Funduszu tłumaczy, że styczeń jest najtrudniejszym miesiącem, gdyż pacjenci często rezygnują z wyjazdu do sanatorium z powodu choroby.
Prezes Unii Uzdrowisk Polskich Jerzy Szymańczyk twierdzi, że winne jest poprzednie kierownictwo NFZ, które fatalnie zorganizowało konkurs na realizację usług uzdrowiskowych. Kontrakty zwykle podpisywane w listopadzie zostały zamknięte dopiero w połowie grudnia. Pustki w uzdrowiskach wynikają z faktu, że kuracjuszy trzeba zawiadomić o wyjeździe z dwutygodniowym wyprzedzeniem.