Uwagi Polski i Francji. Chcą zmian w unijnej umowie

W poniedziałek ma zostać podjęta kolejna próba zatwierdzenia umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą - informuje RMF FM. Poprzednie negocjacje zakończyły się fiaskiem, na wprowadzenie umowy w proponowanym kształcie nie zgodziła się Polska i Francja, które chcą ograniczenia importu produktów rolnych z Ukrainy.

Przeładunek zboża w Ukrainie
Przeładunek zboża w Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Alena Solomonova
Justyna Lasota-Krawczyk

Jeszcze dzisiaj ambasadorowie 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej podejmą negocjacje nad bezcłowym handlem z Ukrainą - informuje zagraniczna korespondentka RMF FM.

Negocjacje nie są łatwe, ponieważ znacząco różnią się stanowiska państw członkowskich. Belgia i Niemcy nie chcą zmieniać umowy dotyczącej handlu z Ukrainą. Przewodnicząca pracy w Unii Belgia uważa, że Polsce powinno wystarczyć zapewnienie o powrocie od przyszłego roku do umowy stowarzyszeniowej. Zobowiązuje ona Ukrainę do dostosowywania się do norm unijnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Brawura kierowcy bmw na przejeździe kolejowym. Jechał na czołówkę

Wspólne stanowisko Polski i Francji

O zmianę umowy zabiegają Polska i Francja. Emmanuel Macron chce wydłużenia okresu referencyjnego, który służy do wyliczania kontyngentów na ukraiński import o rok 2021, gdy import z Ukrainy był na niskim poziomie. Prezydent Francji chce również, aby to listy produktów objętych dotowaniem została dopisana pszenica.

Zdaniem rozmówców RMF FM, wspólne stanowisko Polski i Francji mogą poprzeć inne kraje członkowskie, zwłaszcza bliscy sąsiedzi Ukrainy.

Wiele wskazuje jednak na to, że negocjacje będą nerwowe. Zmieniona umowa powinna wejść w życie przed wyborami do europarlamentu, a więc najpóźniej 6 czerwca. Oznacza to, że Parlament Europejski musi zatwierdzić ją podczas kwietniowego posiedzenia.

Źródło: RMF FM

Wybrane dla Ciebie