Uwaga! Złodzieje grasują w ministerstwach!
Pracownicy ministerstw muszą mieć się na baczności. W większości gmachów rządowych w ciągu ostatnich trzech lat odnotowano kradzieże - ustalił "Newsweek".
Ofiarami łupieżczego procederu najczęściej padają miłośnicy używek. Na własnych żołądkach przekonali się o tym m.in. pracownicy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W grudniu 2006 r. z budynku ukradziono torbę wyładowaną słodyczami i kawą.
Dwa miesiące wcześniej ze zniknięciem podobnych dóbr, a także kosmetyków i środków higieny musieli pogodzić się pracownicy resortu spraw wewnętrznych. Niepowetowane straty doprowadziły pracowników MSWiA do konstruktywnych wniosków. Resortowy wydział ochrony informacji niejawnych oraz Biuro Ochrony Rządu wykryły sprzyjające kradzieżom braki proceduralne. Stwierdzono, że pomieszczenia, z których zaginęły przedmioty, nie były zamykane. A przedmioty pozostawiono bez dozoru osób pracujących - mówi Wioletta Paprocka, rzecznik ministerstwa. Niedociągnięcia musiały zostać usunięte, bo kolejnych kradzieży w MSWiA nie odnotowano.
Apetyczny łup dla grasujących w gmachach rządowych złodziei stanowią też dobra o bardziej wymiernej wartości. W ubiegłym roku sekretarce z Ministerstwa Środowiska skradziono portfel z gotówką. Rok wcześniej zgłoszono zniknięcie 200 zł w resorcie... sprawiedliwości. Natomiast dyrektor departamentu zaopatrywania sił zbrojnych w MON zgłosił zaginięcie teczki zawierającej opis procedury postępowania przy zamówieniu publicznym.
Z kolei złodzieje grasujący w Ministerstwie Finansów dybią na sprzęt elektroniczny - przez ostatnie trzy lata ukradli telefon komórkowy i dwa monitory ciekłokrystaliczne. Komputerowy ekran skradziono też w Kancelarii Premiera. Złodzieje mieli chyba jednak problemy z wywiezieniem łupu, bo rok później zgłoszono utratę wózka do przewozu sprzętu informatycznego.
Podobnych problemów nie mieli natomiast rabusie, którzy zasadzili się na Ministerstwo Zdrowia. Jak się dowiedzieliśmy, cztery miesiące temu władze resortu zgłosiły na policję kradzież miedzianej rynny zamontowanej na budynku znajdującym się w centrum Warszawy. Postępowanie umorzono ze względu na niewykrycie sprawcy. (sm)
Paweł Szaniawski, Marcin Marczak