Uwaga, będzie silnie wiało w całym kraju
Przed silnym wiatrem, którego prędkość może
sięgnąć 100 km/h, a w górach 120 km/h, ostrzega Centrum
Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego (CZK), na podstawie
komunikatu krakowskiego Biura Prognoz Meteorologicznych IMiGW
rozesłanego do służb w regionie.
11.01.2007 06:55
Będzie wiało od rana w czwartek do nocy z piątku na sobotę
Jak napisali krakowscy meteorolodzy, silny wiatr może wiać od czwartkowego poranka do nocy z piątku na sobotę w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim i podkarpackim.
"W wymienionym okresie będzie wiał silny i porywisty wiatr południowo-zachodni i zachodni jutro skręcający na północo-zachodni. Prognozowana średnia prędkość wiatru od 30 do 50 km/h, w porywach od 70 do 100 km/h. Wysoko w górach do 120km/h" - zaznaczyli synoptycy.
Zdaniem dyżurnych CZK, wiatr wiejący z prędkością 70-100 km/h może naruszyć niektóre słabsze konstrukcje dachów. Można też spodziewać się lokalnych utrudnień w komunikacji czy dostawach prądu, spowodowanych połamanymi gałęziami.
Według Łukasza Zimnocha z dostarczającej na Górnym Śląsku prąd firmy Vattenfall Distribution, prędkości wiatru rzędu 100 km/h nie są zagrożeniem dla głównych sieci przesyłowych. Możliwość uszkodzeń może pojawić się na ich ostatnich odcinkach - jeśli na linie spadną złamane gałęzie, które właściciele posesji często zapominają przycinać.
Minionej nocy porywisty wiatr w zachodniej i centralnej Polsce już spowodował pewne utrudnienia. W czwartek służby techniczne naprawiają tam pozrywaną sieć telefoniczną i zniszczone elementy budynków; usunąć trzeba też połamane drzewa. W ciągu dnia wichury przemieszczą się na południe kraju.
70 interwencji w Wielkopolsce
Wyrwane drzewa, zniszczone budynki, zerwana linia telefoniczna - to skutki porywistych wiatrów, które przeszły nad całą Wielkopolską w nocy z 10 na 11 stycznia.
Do godziny 11.00 w czwartek strażacy interweniowali ponad 120 razy- poinformował dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej.
Magdalena Muszyńska-Karbowska, dyżurny synoptyk poznańskiego biura prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej powiedziała, że nad Wielkopolską wieją dość silne wiatry o prędkości od 35 do 55 kilometrów na godzinę. Od południa do godzin wieczornych wiatr będzie się wzmagać i może wiać z prędkością nawet 85 kilometrów na godzinę - ostrzegła synoptyk.
Pod Jarocinem wichura zerwała dach domu mieszkalnego, który spadł na sąsiedni budynek gospodarczy. Zniszczona została elewacja budynku oraz garażowany w nim ciągnik i auto osobowe - poinformował oficer dyżurny wielkopolskiej straży.
Synoptycy nie zapowiadają zmiany pogody w ciągu dnia. Strażacy apelują do kierowców o ostrożność - na jezdniach mogą spotkać niebezpieczne dla nich połamane gałęzie.
Blisko 20 zgłoszeń w woj. świętokrzyskim
Prawie 20 razy interweniowali strażacy usuwając skutki silnego wiatru, który przeszedł w czwartek rano przez województwo świętokrzyskie. Wichura łamała drzewa, porwała blaszany garaż i dach z budynku gospodarczego. Poinformowała o tym rzeczniczka świętokrzyskiej straży pożarnej Magdalena Porwet.
Większość interwencji dotyczyła usuwania połamanych drzew i konarów z dróg. W Starachowicach wiatr porwał blaszany garaż, a we wsi Dołki w powiecie jędrzejowskim zerwał blaszany dach budynku gospodarczego, który uszkodził słup energetyczny.
Rzeczniczka dodała, że wiatr już osłabł i strażacy nie otrzymują nowych zgłoszeń.
Sytuacja na Dolnym Śląsku
Na Dolnym Śląsku wstępny bilans wichury to uszkodzone dachy, powalone drzewa i połamane konary. Dotąd strażacy w regionie wzywani byli kilkanaście razy. Z dotychczasowych meldunków wynika, że ludzie nie ucierpieli, ale miejscami są poważne straty.
Do najgroźniejszego zdarzenia doszło koło Góry. W miejscowości Bierdzany silny podmuch zerwał dach jednorodzinnego domu. Budynek został już zabezpieczony.
6 tys. gospodarstw w północno-wschodniej Polsce bez prądu
Wzrosła liczba awarii energetycznych spowodowanych silnym wiatrem w północno-wschodniej Polsce. Po południu bez prądu było tam blisko 6 tys. gospodarstw, odłączonych było ponad 230 stacji transformatorowych - szacują dyżurni z Zakładu Energetycznego Białystok SA.
Rano bez prądu było dwa razy mniej odbiorców, ale silny wiatr wciąż wieje w tej części kraju i w miejsce naprawionych uszkodzeń pojawiają się kolejne awarie. Najwięcej jest ich obecnie na Suwalszczyźnie oraz w okolicach Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Większość awarii spowodowały spadające na linie energetyczne gałęzie lub połamane drzewa.
Meteorolodzy ostrzegają, że w porywach wiatr może wiać w tym regionie z prędkością do 100 km/h. Według niektórych prognoz, którymi dysponują energetycy, taka sytuacja może utrzymać się nawet do piątku.
Wichury mogą powodować uszkodzenia budynków, szkody energetyczne i w drzewostanie i utrudnienia komunikacyjne. Strażacy od północy interweniowali kilkanaście razy, usuwając z dróg połamane konary i drzewa.
W miejscowości Dobromil, na drodze krajowej nr 19 niedaleko Bielska Podlaskiego samochód wjechał na powalone drzewo, ale nikomu z pasażerów nic się nie stało. W Białymstoku z jednej z kamienic wiatr zerwał kawałki blachy.