Ustępstwa terytorialne? Cięta riposta Zełenskiego
Wołodymyr Zełenski, podczas wspólnej konferencji z premier Danii Mette Frederiksen został zapytany, na jakie ustępstwa terytorialne byłby gotów się zgodzić, by osiągnąć pokój, a tym samym zbliżyć Ukrainę do członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim. Prezydent Ukrainy udzielił dosadnej odpowiedzi, która szybko spotkała się z reakcją rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej.
21.08.2023 | aktual.: 21.08.2023 07:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Jesteśmy gotowi wymienić Biełgorod na nasze członkostwo w NATO - oświadczył Zełenski. Przypomnijmy, że Biełgorod, to stolica rosyjskiego obwodu, graniczącego z Ukrainą.
- Dla nas najważniejsze jest wyzwolenie naszych terytoriów. Naszą jedyną misją jest obrona. Nie jesteśmy Rosjanami, potrzebujemy ukraińskiej ziemi - dodał Zełenski.
Na słowa Zełenskiego zareagowała rzeczniczka rosyjskiego dyplomacji. - Najwyraźniej przedawkował - powiedziała bezczelnie Maria Zacharowa, pytana przez RIA Novosti o słowa prezydenta Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: dają tylko efekt medialny? "Brutalna prawda" o dronach morskich
Co musi zrobić Ukraina, żeby wejść do NATO? "To nie jest tajemnica"
Tymczasem kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego jasno określiły warunki, jakie Ukraina musi spełnić, by stać się członkiem NATO.
- Te warunki to reformy demokratyczne, reformy antykorupcyjne, na temat których jesteśmy w dialogu z Ukrainą od jakiegoś czasu i które Ukraina publicznie zidentyfikowała jako reformy, których potrzebuje dokonać. Więc to nie jest dla nikogo tajemnica - mówił w połowie lipca rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
Odmówił jednak określenia, jak długo może zająć droga Ukrainy do Sojuszu. W debacie na temat wejścia Kijowa do NATO często podnoszono też, że nie będzie to możliwe przed zakończeniem wojny.
Przeczytaj też:
Źródło: "Ukraińska Prawda"/WP Wiadomości