Ustawy czekają na podpis Andrzeja Dudy. Wiceminister Marcin Warchoł: propozycja prezydenta mnie martwi
Na zatwierdzenie przez prezydenta czekają ustawy o sądach powszechnych, Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym. Ale wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł obawia się, że propozycja zmian zaproponowanych przez Dudę może zahamować całą reformę. - To byłoby fatalne w skutkach dla wszystkich Polaków - twierdzi.
Wiceminister Marcin Warchoł broni ustaw zmieniających system sprawiedliwości w Polsce. - Z powodu braku mechanizmu samooczyszczenia czarne owce tworzą fatalny obraz całego środowiska, rzutujący na sędziów rzetelnie wykonujących swoja pracę. Wyeliminowanie patologii będzie korzystne właśnie dla nich - powiedział w rozmowie z Łukaszem Warzechą dla "Do Rzeczy".
Wyjaśnił że środowiska prawnicze będą zgłaszać swoich kandydatów do KRS, a żaden sędzia wybrany do rady nie będzie się starał przypodobać politykowi.
Mówił również o propozycji Andrzeja Dudy, aby głosować wybór sędziów do KRS trzema piątymi. "Gdybyśmy działali w warunkach politycznego porozumienia wokół reformy wymiaru sprawiedliwości, to wybór członków KRS trzema piątymi głosów mógłby być dobrym pomysłem. Mamy jednak sytuację, w której z opozycją porozumienia nie da się wypracować" - twierdzi.
Warchoł o prezydencie: może zahamować całą reformę
Dodał, że propozycja prezydenta go martwi. "Nie tylko może utrudnić powołanie nowego KRS, lecz także wręcz zahamować całą reformę. To byłoby fatalne w skutkach dla wszystkich Polaków, którzy oczekują tych zmian od wielu lat i z tego powodu zagłosowali na nas oraz na prezydenta Dudę" - tłumaczył.
Wiceminister sprawiedliwości mówił także o wygaszeniu kadencji sędziów SN poza tymi, o których pozostaniu zadecyduje prezydent.
Wyjaśnił, że nie tworzą furtki dla swoich następców. "Precedens zresztą już był - to przeniesienie sędziego w stan spoczynku w związku z reformą ustrojów sądów ministra Gowina, potwierdzone wyrokiem SN z 24 maja 2016 r." - dodał.