Ustawa o Sądzie Najwyższym na biurku prezydenta. Łapiński: nie dochowano pewnej prawidłowości legislacyjnej
Po burzliwych debatach w Sejmie i Senacie ustawa autorstwa PiS ws. SN trafiła na biurko Andrzeja Dudy. Opozycja apeluje o jej niepodpisywanie. Zaskakująco pojawiło się światełko w tunelu. Prezydent Andrzej Duda zauważył, że w ustawie jest "podwójny zapis dotyczący wyboru I prezesa SN". Chodzi o błąd, o którym wcześniej pisał dziennikarz Wirtualnej Polski, Kamil Sikora.
Uchwalenie ustawy o Sądzie Najwyższym odbyło się przy protestach opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. Wywołało to demonstracje na ulicach miast, w Warszawie pikietowano przed Pałacem Prezydenckim i Sejmem.
Apelowano do prezydenta, by zawetował trzy ustawy: o KRS, ustroju sądów powszechnych, oraz ustawę o SN.
Łapiński: w ustawie o SN podwójny zapis wyboru jej I prezesa
- W przyjętej przez Sejm i Senat ustawie o Sądzie Najwyższym jest podwójny zapis dotyczący wyboru I prezesa SN - wyjaśnił w Programie III Polskiego Radia rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Jak wyjaśnił, "prezydent zauważył, że nie dochowano pewnej prawidłowości legislacyjnej". Dodał, że Andrzej Duda "weźmie to pod uwagę przy podejmowaniu swojej decyzji".
- Prezydent jako prawnik zauważył i stwierdził to jasno, że podczas prac nad ustawą w Sejmie, w jakiś sposób trochę z winy posłów, nie dochowano pewnej prawidłowości legislacyjnej. Tyle i aż tyle. mówił rzecznik prezydenta.
Ustawa PiS o Sądzie Najwyższym przegłosowana - zobacz wideo
Na pytanie czy prawdopodobne jest odesłanie do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o Sądzie Najwyższym, Łapiński odpowiedział, że prawdopodobne są wszystkie opcje zawarte w artykule 122. Konstytucji.
- Daje on prezydentowi trzy opcje i prezydent wie, z której z nich skorzysta - dodał.
Błąd w ustawie o Sądzie Najwyższym. Chodzi o wybór I prezesa
W dwóch różnych artykułach, w różny sposób stwierdza się o wyborze pierwszego prezes Sądu Najwyższego. Sprawę nagłośnił dziennikarz Wirtualnej Polski. Kamil Sikora w swoim tekście sugerował, że ta "drobna pomyłka może zastopować przejęcie Sądu Najwyższego"
"Prawo i Sprawiedliwość padło ofiarą własnego pośpiechu. Z Sejmu wysłano do Senatu wewnętrznie sprzeczną ustawę. W jednym miejscu mówi ona o pięciu kandydatach na I prezesa Sądu Najwyższego, a w innym o trzech. Andrzej Duda będzie mógł z czystym sumieniem zawetować ustawę" - czytamy w artykule.
Drugie podejście do weta?
Prezydent Duda już raz zapowiedział weto ws. ustawy o SN. Oświadczył, że nie podpisze jej, jeśli wcześniej nie zostanie uchwalony projekt nowelizacji ustawy o KRS.
PiS było bardzo zaskoczone decyzją, ale poprawka została naniesiona.