Policja została zaalarmowana przez 10-letniego brata jednego z zamordowanych dzieci. Chłopiec telefonicznie wezwał pomoc, informując jednocześnie, że w domu jest wiele trupów, a jego samego ściga zabójca.
Morderca zastrzelił babcię oraz troje dzieci: 4-letniego chłopca oraz dwie dziewczynki w wieku 5 i 7 lat. Szeryf Stockton nie ujawnił nazwisk ofiar.
Policja podała natomiast, że o zabójstwo podejrzewany jest 48-letni Roger Johnson, były przyjaciel jednej z córek zamordowanej kobiety. Nieznane są motywy zbrodni. (jask)
