USA wzywa do udzielania większej pomocy Irakowi
Amerykański ambasador w Iraku Zalmay Khalilzad wezwał, podczas toczącej się Bagdadzie konferencji z udziałem USA, Iranu i Syrii, do udzielenia większej pomocy Irakowi w osiągnięciu stabilizacji.
10.03.2007 | aktual.: 10.03.2007 17:26
Irak zorganizował jednodniową, regionalną konferencję, w której uczestniczą państwa sąsiadujące z Irakiem oraz stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, by pozyskać poparcie dla wysiłków w celu ustabilizowania sytuacji w kraju i zakończenia walk trwających od inwazji USA przed czterema laty.
Iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Mahmud Zebari wyraził nadzieję, że konferencja będzie pierwszym krokiem do stabilizacji.
Obrady toczą się za zamkniętymi drzwiami. Według rzecznika irackiego rządu Ali Dabbagha konferencja przebiega "pozytywnie".
Podczas konferencji ogłoszono, że Irak planuje w kwietniu spotkanie w Stambule ministrów zagranicznych krajów regionu, poświęcone dalszym wysiłkom na rzecz stabilizacji kraju.
Amerykański ambasador Khalilzad wezwał sąsiadów Iraku oraz inne państwa świata do udzielenia temu krajowi większej pomocy w przejściu do demokracji i powstrzymania napływu bojowników i broni oraz propagandy religijnej, która przyczynia się do zwiększenia przemocy.
Premier Iraku Nuri al-Maliki wezwał państwa - zarówno w regionie, jak i mocarstwa zachodnie - by powstrzymały się od ingerowania w sprawy jego kraju "przez popieranie pewnych sekt, wspólnot narodowych i partii". Zaapelował o kontynuowanie dialogu w celu rozwiązania sporów wokół Iraku.
Konferencja, zorganizowana na średnim szczeblu - głównie z udziałem wiceministrów - jest rzadką okazją do spotkania się przedstawicieli Waszyngtonu i Teheranu w czasie narastających napięć wokół irańskiego programu nuklearnego.