USA. Waszyngton zagrożony? Niepokojąca groźba zamachu

USA - zamieszki w sercu Waszyngtonu. Kapitol został oblężony przez zwolenników Donalda Trumpa, którzy wtargnęli na połączone obrady Izby Reprezentantów i Senatu, które 6 stycznia miały ostatecznie przeliczyć głosy elektorskie i przedstawić ostateczny wynik wyborów w USA.

Sytuacji nie poprawia groźba, która miała dotrzeć do kontrolerów lotów w Nowym Jorku. Jak informuje stacja CBS, pracownicy lotniska mieli usłyszeć słowa: "w środę lecimy samolotem do Kapitolu. Sulejmani zostanie pomszczony".

Z relacji dziennikarzy stacji wynika, że mieli oni otrzymać nagranie z "mrożącą krew w żyłach groźbą".

Ostrzeżenie miało dotrzeć w poniedziałek 4 stycznia - dokładnie w rocznicę zamachu na generała irańskich sił specjalnych al-Kuds Kasema Sulejmaniego. Ten zginął w wyniku ataku amerykańskich dronów w Bagdadzie.

- Nie jest jasne, kto wysłał groźbę. Chociaż władze nie wierzą, że ostrzeżenie o ataku jest wiarygodne, jest ono badane jako naruszenie kanałów częstotliwości w ruchu lotniczym - informuje CBS News.

O groźbie ataku terrorystycznego na Waszyngton poinformowano Pentagon oraz inne agencje rządowe odpowiadające za bezpieczeństwo narodowe. We wtorek 5 stycznia wszystkie wieże kontroli lotów otrzymały instrukcje, by zgłaszać każdy przypadek niepokojącego zachowania którejkolwiek z załóg lotniczych nad przestrzenią USA.

"FBI nie komentuje sprawy, jednak stwierdzono, że wszystkie groźby przemocy wobec bezpieczeństwa publicznego są traktowane poważnie. Federalny Zarząd Lotnictwa przekazał, że jest w kontakcie z organami ścigania" - podkreślają dziennikarze CBS News.

Służby wywiadu oraz bezpieczeństwa USA muszą wykazać się wielką czujnością. W środę 6 stycznia, w dniu, w którym według groźby miałoby dojść do zamachu terrorystycznego, na Kapitolu w Waszyngtonie zgromadziły się tysiące ludzi.

Wszystko przez wiec zwolenników Donalda Trumpa, którzy oblężyli siedzibę Izby Reprezentantów oraz Senatu USA, gdzie trwały połączone obrady tych izb, na których ostatecznie miano zatwierdzić wyniki wyborów prezydenckich z 3 listopada 2020 roku.

"Nalot" zwolenników Trumpa spowodował przerwanie obrad. Na Kapitolu doszło do zamieszek, funkcjonariusze musieli sięgnąć po broń. Gubernator Dystryktu Kolumbii zdecydował o wprowadzeniu godziny policyjnej od godziny 18 czasu miejscowego. Do Waszyngtonu ściągana jest Gwardia Narodowa.

Relację CNN z USA możecie oglądać za pomocą WP Pilota.