USA: udana próba z tarczą antyrakietową
Szósty, najtrudniejszy z dotychczasowych, test amerykańskiej tarczy antyrakietowej zakończył się sukcesem. Rakieta przechwytująca zniszczyła atrapę wrogiej głowicy bojowej na wysokości 230 km nad Oceanem Spokojnym.
Dokładnie o godzinie 3:11 w nocy czasu polskiego z bazy Vandenberg w Kalifornii wystrzelono makietę rakiety wroga, niespełna pół godziny później z odległego o prawie 8000 km Atolu Kwajalejn, wystartowała rakieta przechwytująca. Gdy zbliżała się do celu, makieta wystrzeliła 3 balony.
Chodziło o zmylenie rakiety obronnej. Ta jednak, dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych sensorów wizualnych i podczerwieni oraz radarowemu systemowi lokalizacji celów, bezbłędnie odróżniła balony od wrogiej głowicy i zniszczyła ją.
Przeprowadzony w nocy z piątku na sobotę test był najtrudniejszym z dotychczasowych. W czasie poprzednich pięciu wystrzeliwano tylko jeden balon "mylący", a i tak rakieta przechwytująca miała problemy z odróżnieniem go od głowicy bojowej potencjalnego wroga. Z pięciu poprzednich prób tylko trzy zakończyły się sukcesem.
Piątkowo-sobotni test kosztował 100 mln dolarów. Cały program budowy tarczy antyrakietowej ma do 2015 roku pochłonąć od 23 do 64 mld dolarów.(an)