USA. Regulator przedłuża okres przydatności szczepionki J&J
Termin ważności szczepionki przeciwko COVID-19 od firmy Johnson & Johnson przedłużona. Zadecydowała o tym w środę amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków. Od teraz okres przechowywania preparatu Janssen może być przedłużony z 4,5 miesiąca do pół roku. Jest jednak pewien warunek.
29.07.2021 12:09
Jak podaje agencja prasowa Reuters, amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), na podstawie przeprowadzonej analizy danych otrzymanych od koncernu farmakologicznego Johnson & Johnson podjęła decyzję o przedłużeniu terminu przydatności preparatu Janssen. Decyzja ta dotyczy także tych szczepionek, które mogły już przekroczyć poprzedni próg 4,5 miesiąca ważności. Warunkiem postawionym przez amerykańską agencję jest odpowiednie przechowywanie szczepionek w temperaturze od 2 do 8 st.Celsjusza.
Nie jest to jednak pierwsze przedłużenie okresu przydatności szczepionki od J&J. Jeszcze na początku tego roku termin jej ważności określany był na 3 miesiące.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Obowiązkowe szczepienia. Doradca premiera zdradza szczegóły
FDA przedłuża termin przydatności preparatu J&J. To nie pierwszy raz
Amerykańska służba zdrowia całkiem niedawno alarmowała, że bez przedłużenia okresu przydatności preparatów od J&J w wielu stanach będzie trzeba wyrzucić tysiące szczepionek. Decyzja amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków w tej sprawie pozwoli na uniknięcie takiego scenariusza.
ZOBACZ TEŻ: PGZ: Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne
"FDA analizuje daty ważności wszystkich trzech dopuszczonych do użycia w USA szczepionek. (…) Szczepionki firm Pfizer i Moderna, dopuszczone w grudniu, mają sześciomiesięczny okres przydatności" – dodaje agencja prasowa Reuters.
Reuters zwraca również uwagę na to, że szczepionki od Johnson & Johnson z uwagi na jednodawkowy charakter oraz mniej wymagające warunki przechowywania względem konkurencji, były bardzo wyczekiwane.
Firma Johnson & Johnson niemal od początku z "problemami"
Jednak Pfizer i Moderna, które dystrybucję swoich preparatów rozpoczęły dużo wcześniej, zaspokoiły amerykański rynek w bardzo dużym stopniu, co przełożyło się finalnie na słabszy odbiór w USA niż początkowo przypuszczano. Podczas gdy dwoma dawkami preparatów od Moderny i Pfizera zaszczepiło się dotąd 150 mln obywateli USA, po szczepionki Jassen sięgnęło "jedynie" 13 mln Amerykanów.
Dodatkowo koncern J&J spotkał się z problemami związanymi z wykryciem rzadkich niepożądanych skutków ubocznych w postaci m.in. zakrzepicy. Z kolei na początku lipca amerykańscy regulatorzy wydali ostrzeżenie o możliwości wystąpienia u zaszczepionych preparatem Janssen "niebezpiecznej reakcji neurologicznej organizmu" nazywanej zespołem Guillaina-Barrégo.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wybuch w fabryce leków w Niemczech. Mieszkańcy mają pozostać w domach, zamknięto drogi
"Rządowi doradcy ds. zdrowia stwierdzili jednak, że ogólne korzyści płynące ze szczepionki wciąż znacznie przewyższają wiążące się z jej stosowaniem ryzyko" – zauważa Reuters.
Źródło: PAP/Reuters