ŚwiatUSA otworzą w Afryce Północnej nowy front dla swoich śmiercionośnych dronów?

USA otworzą w Afryce Północnej nowy front dla swoich śmiercionośnych dronów?

W czasie, gdy Barack Obama staje w obliczu krytyki za kontrowersyjną kampanię nalotów przeprowadzanych przez samoloty bezzałogowe, rosnące zagrożenie terroryzmem w Afryce Północnej sprawiło, że USA mogą rozszerzyć operacje dronów i otworzyć dla nich nowy front właśnie w tym regionie - sugeruje telewizja Fox News na swoim portalu.

USA otworzą w Afryce Północnej nowy front dla swoich śmiercionośnych dronów?
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | U.S. Air Force photo/Staff Sgt. Brian Ferguson

23.01.2013 | aktual.: 23.01.2013 13:07

Od objęcia przez Baracka Obamę urzędu prezydenta, Stany Zjednoczone zintensyfikowały strategię eliminowania terrorystów za pomocą nalotów przeprowadzanych przez samoloty bezzałogowe.

CIA przeprowadziła co najmniej 300 takich ataków, głównie w Pakistanie (ale też w Rogu Afryki), w których zginęło co najmniej 2500 osób. Wprawdzie dzięki tej kampanii wyeliminowano wielu groźnych terrorystów, jednak bombardowania pociągają za sobą liczne ofiary cywilne.

Kampania bombardowań spotyka się w USA z dużą krytyką. Nie tak dawno temu "Financial Times" wskazywał, że "operacje dronów stają się coraz bardziej wątpliwe z punktu widzenia prawnego, moralnego i politycznego".

Podczas gdy armia używała ich do patrolowania, a także zabijania, jako uzupełnienie działań zbrojnych w Afganistanie, to "na ogół rozliczała się publicznie z takich operacji". CIA zaś "operuje dronami z tajnych baz, zabijając podejrzanych o terroryzm bez ponoszenia odpowiedzialności przed instytucjami z zewnątrz".

Polityka stosowania przez siły USA samolotów bezzałogowych jest zupełnie nieprzejrzysta., a w oczach cudzoziemców powstaje wrażenie, że Ameryka to kraj, który dysponuje stałą listą osób przeznaczonych do zabicia.

Jednak jak sugeruje republikański członek Izby Reprezentantów Michael McCaul, który jest nowym przewodniczącym Komitetu ds. Bezpieczeństwa Krajowego, administracja Obamy najprawdopodobniej rozszerzy strategię nalotów na leżący u bram Europy region Afryki Północnej, gdzie w siłę rosną fundamentalistyczne ugrupowania zbrojne, zasilane szeroką rzeką uzbrojenia wykradzionego z libijskich arsenałów po upadku Muammara Kadafiego.

- W czasie jak zwijamy operacje w Afganistanie i Pakistanie, nie sądzę, żeby część tej technologii, sił specjalnych i dronów, powinna zostać skierowana na front północnoafrykański - powiedział McCaul telewizji Fox News.

Podobnie uważa wykładowca Marine Corps University i American University, Ben Jensen. - Problemem dla USA jest to, że o ile drony mogą zapewnić łatwe rozwiązanie w krótkiej perspektywie, w żaden sposób nie pomagają rozwiązać długoterminowych problemów - powiedział.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Barack Obamaterroryzmusa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)